Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIĘKUJĘ :D


Bardzo Wam wszystkim za gratulacje i tyle miłych słów.

Powoli wracam do normalności.Jeszcze wczoraj siadłam na rower, chodzić raczej trudno było ale pedałować się dało.

Przejechałam 27 km w 1h15'.

Dostałam fotki z setki więc wrzucam małe co nieco

Od lewej :

-20-sty kilometr-jest OK

-po 50-tym-jestem bardzo zmeczona-kryzys

-krótki odpoczynek noc 70km

-nogi bolą

-meta z Marzenką i Danusią

-Gloria 

I wracam  do diety bo w czasie rajdu i dzień po jadłam dużo i niegrzecznie.

Odpoczęłam ,już myślę o nastepnej imprezie koledzy na trasie polecali Harpagana na wiosnę. Lecę na kijki, bedę namawiać moja ekipe ale wydaje mi się,że oni też myśla o nastepnym starcie.

To wciąga ...jak makaron.


  • mundziu

    mundziu

    31 sierpnia 2011, 08:11

    daj znać odpowiednio wcześniej jak będzie coś na tapecie :) postanowiłam, że jak wrócę z urlopu sobotę albo niedzielę poświęcę zamiast na normalne ćwiczenia to na kijki :) jeszcze raz wielkie gratki :)

  • bluedm

    bluedm

    31 sierpnia 2011, 01:10

    super fotki

  • karamija77

    karamija77

    30 sierpnia 2011, 20:15

    Ja też się wciągnąć w sport chcę a wyciągnąć z siedzenia na kanapie i sączenia piwka :) będę z ciebie brać przykład!

  • paolitta

    paolitta

    30 sierpnia 2011, 19:56

    Gratuluje i podziwiam

  • czarodziejka10

    czarodziejka10

    30 sierpnia 2011, 19:56

    Jesteś niesamowita !!! Ja po przejechaniu 100 km jestem zmęczona . Przejście 100 km nie mieści się w moich granicach pojmowania :D

  • ZabaNaDiecie

    ZabaNaDiecie

    30 sierpnia 2011, 19:16

    Zmeczenie jest, ale jaka satysfakcja :) Szczerze gratuluje!

  • gillian1966

    gillian1966

    30 sierpnia 2011, 18:18

    naprawdę możesz być z siebie dumna :-) jeszcze raz gratuluję :-)))