Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
75,3 :D


Po wekendowej wpadce cały czas jestem bardzo grzeczna.Zapisuje wszystko co zjadam i to pomaga mi trzymać się planu .Waga dzisiaj rano                                    75,3 kg.

Wracam też do systematycznych pomiarów,a ponieważ mam problem (głodomorrra) w wolne dni ,to przenoszę pomiary na poniedziałek.

Może to powstrzyma mnie przed wekendowym szaleństwem.

Wprowadziłam też do diety dwa "płatkowe" posiłki, tzn. na śniadanie i kolację wcinam mieszankę: otrębów,płatków owsianych,płatków błonnikowych,owoców i rodzynek lub orzechów.Do tego jogurt naturalny.Jak na razie działa.Rano energii starcza mi na bardzo długo,a wieczorem nie mam pokusy żeby coś jeszcze schrupać.

Zapisuję też ile wypiłam ( bo ciagle za mało) żeby przy takiej dużej dawce błonnika się nie zatkać.

Może trochę za dużo zmian na raz wszędzie piszą,żeby powoli, stopniowo ale już tak mam ,jak coś mi zaświta w kwestii diety, zmieniam natychmiast.

Jutro trochę spokojniejszy dzień, zaczynam powtórki materiału do spotkania z szacowną komisją.Paniki jeszcze nie ma ale porcięta juz letko dygocą.To nawet nie jest strach ,ja tylko nie chcę się zbłaźnić.Udowodnić nauczycielowi brak wiedzy-horror .

  • alyssaa

    alyssaa

    18 listopada 2011, 13:17

    Gratuluję ładnego wyniku na wadze. Nie mogę się doczekać, kiedy i ja zobaczę takie ładne cyferki :)

  • bonasaga

    bonasaga

    18 listopada 2011, 10:07

    Jaka Ty poukładana i pilna jesteś. Te zapisywania wszystkiego - efekt murowany

  • majarzena

    majarzena

    18 listopada 2011, 09:55

    diete platkowa raz w tygodniu, zaraz lece po jogurt i platki i mam kolacje. Nie martw sie tak to komisja. Pomysl ile tylko egzaminow za Toba wiec nie ma mozliwosci zeby Ciebie nauczyciela z taka wiedza jakas marna komisja zagiela. Bedzie dobrze albo i lepiej. Pozdrawiam

  • rob35

    rob35

    17 listopada 2011, 22:04

    muszę wziąć z Ciebie przykład, bo zaczynam podjadać. Jutro piątek - może sobie zafunduję dzień owsiankowy. Myślę, że te szanowne komisje to tylko strachy na lachy ( tak pięknie odchudzone jak ty:)) Ale też najbardziej się boję zbłaźnienia BRRR!!!

  • mirabilis1

    mirabilis1

    17 listopada 2011, 21:28

    Bo przecież Ty to wszystko wiesz, prawda? A wiedza tylko czeka na stosowny moment:)))

  • redrosse

    redrosse

    17 listopada 2011, 21:23

    Moję gratulację :) zrobiła mi Pani ochotę na rodzynki :)