Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Organizm sam reguluje co trzeba :D


Oj pojadłam świąteczno - noworocznie i oczywiście trochę mi przybyło.Najsmutniejsze jednak było to,że nie mogłam powstrzymać rozpędzonego głodomora. W efekcie przybyło mi 3kg.
Wezmę się za siebie...od jutra...od poniedziałku...od ...nie wiem kiedy...
I pewnie jeszcze bym gdybała i wymyślała ale mój organizm się zbuntował.Osłabłam,chodziłam otępiała,ciężka i do tego układ trawienny wykonał dosłownie SALTO MORTALE.(nawet miętowa herbata powodowała mdłości).
Przegłodziłam się ,podleczyłam i oczywiście wracam na właściwe tory.Daję sobie czas do końca miesiąca. Uporam się z nadmiarem i już.
A tak w tajemnicy to Wam powiem, cieszę sięz powrotu do pracy. Kocham moje stadko ale 11 dni wszyscy byliśmy praktycznie ciągle razem.Pod koniec myślałam,że zwariuję , a stresiory odreagowywałam z przyjaciółką lodówką.

  • marina69

    marina69

    4 stycznia 2012, 16:51

    dziekuje ,napewno sie tym razem nie poddam !!!powodzonka zycze

  • Junonaaa

    Junonaaa

    4 stycznia 2012, 14:02

    No to do roboty!

  • NowaJaPoRazOstatni

    NowaJaPoRazOstatni

    4 stycznia 2012, 13:58

    glupio mi cos zjesc poza planem, jesli wiem,z e bede musiala to napisac

  • Larky

    Larky

    3 stycznia 2012, 18:39

    Wszedzie dookola nadwyzki poswiateczne,wiec czemu i ciebie mialoby ominac ?;) Dasz rade napewno do konca miesiaca.

  • hoffnungsvoll

    hoffnungsvoll

    3 stycznia 2012, 14:24

    Ale paska nie zmieniłaś, tak? Jeśli nie, to mamy podobną wagę;-} Witam w klubie poświątecznych nadwagowców;-) A może zmieniłaś?

  • zemra79

    zemra79

    3 stycznia 2012, 14:15

    duzo z nas juz ostro zaczelo dietkowanie. przylacz sie do nas. koniec z wymowkami typu: a to bol glowy, a to bol plecow czy d...!!!! bierzemy sie za siebie i na wakacje bedziemy laskami!!!!

  • masztalski

    masztalski

    3 stycznia 2012, 13:45

    Kiedy organizm się buntuje to nam się oczy otwierają szeroko . Wystarczy jednak ten moment zlekceważyć i znowu do zrzucenia dużo więcej ,,, Wylaszczyłaś się super ,buźka

  • Rozumiee

    Rozumiee

    3 stycznia 2012, 13:45

    Nienawidzę gdybać bo najczęściej gdybam, a przez takie gdybanie zaczynam tyć, więc kochana nie gdybaj tylko zaczynaj diętkę z nami ;)

  • belcia35

    belcia35

    3 stycznia 2012, 13:32

    zawsze co za dużo.... z całą gromadą w domu jest wesoło ale w końcu następuje przesyt i przesilenie... wyżyj sie na kijasowych spacerach - powróci werwa i waga na swoje tory ;-)