No niespecjalnie sobie wybrałam start do nowej diety.Za 5 dni pełnia ,a wiadomo ,że przed pełnią organizm gromadzi i niechętnie się pozbywa zapasów.W dodatku jeszcze zatrzymuje wodę aaaaaaaa i jeszcze do pełni szczęścia zbliża się @.
Słowo się rzekło -kobyłka u płota i nie poddam się bez walki chociaż po drodze urodziny syna i imieniny taty Zaryglować lodówkę zakleić gębulę.daaaaamyyyyy radę.
Giove
4 stycznia 2012, 22:42damy rade...ja na pelnie tez zle reaguje...fakt...deprymujace to jest jak nie ma spadkow mimo staran...
krystynaaaaa
4 stycznia 2012, 22:19.
kaba2000
4 stycznia 2012, 21:06Zawsze beda jakies przeszkody...Ale my sie nie damy i malo kalorycznie szamamy zeby kilogramki spadaly:) Trzymam kciukaski*)
NowaJaPoRazOstatni
4 stycznia 2012, 20:28Ja tez spodziewam sie @ na poczatku przyszlego tygodnia. Plus pelnia. To wybuchowa mieszanka ;)
hoffnungsvoll
4 stycznia 2012, 19:44Dasz radę, jesteś silna. Ja grzecznie szamię właśnie serek wiejski z jogurtem i mandarynką. Mniam! Dzisiaj grzecznie!
MamciaEdycia
4 stycznia 2012, 19:43qffa!!A co!!!!!!! u mnie sytuacja prawie identyczna.... daj !!!Poradzimy sobie!!!NO.... MUSIMY!!!! Nie ma innej opcji!!!!!!!
zemra79
4 stycznia 2012, 19:40Ej Pandziura nie szukaj glupich wymowek tylko dietkoj!!!!! No jeszcze tego nie slyszalam aby sie usprawiedliwiac pelnia!!!!! hihi czego my sobie grubaski nie wymyslimy!!
mamaizonaa
4 stycznia 2012, 19:37trzymam kciuki