Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziesięciodniowa dyscyplina i udało się. Wracam
na właściwe tory:)


Waga 76,6 (-1,4 kg przez tydzień) 

Strata na obwodach -8cm ( znowu dużo się ruszam )

Żołądek - udało się , skurczybyk skurczony  

Ąpetyt  okiełznany , słodyczy, ciast, nie jadam  

Energia wróciła, jestem ruchliwa jak fretka 

to podobno zwierzak z ADHD, a wiadomo ruchliwi wiecej spalają.

Nie męczy mnie zgaga, zniknęły kłopoty żołądkowe 

Stresy załatwiam w domowej siłowni 


ZNOWU CHCE MI SIĘ CHCIEĆ 


  • 60days

    60days

    2 maja 2012, 22:19

    czytałam gdzieś, że robisz insanity :) jak efekty? na którym jesteś dniu?

  • zielonakokardka

    zielonakokardka

    29 kwietnia 2012, 13:53

    I u mnie pojawił się zapał do chudnięcia. Oby nie był słomiany!... Spadek wagi ogromny! :D Co do biżuterii - czasami coś dłubię. Jeśli masz ochotę pooglądaj tu: www.kicikicitata.blogspot.com Pozdrawiam

  • hoffnungsvoll

    hoffnungsvoll

    29 kwietnia 2012, 00:42

    Wariatka słodka moja!

  • xxsomeonexx

    xxsomeonexx

    28 kwietnia 2012, 20:31

    Brawo!!! :) powodzenia dalej!