Co kilka dni serwuję sobie trening szokowy.
Insanity to zapierdziel na maksa .
Jak macie ochotę skończyć na parkiecie , w koszulce mokrej jak na wyborach miss mokrego podkoszulka, z ciałem wyprutym do podszewki i niesamowitym poczuciem siły (że się dało radę) to serdecznie polecam.
100% satysfakcji
stygar
7 marca 2013, 22:14Zgadzam się! Dzięki tobie przerobiłam insanity w wakacje - efekt oszałamiający :) Dzięki
kaba2000
7 marca 2013, 20:16Musze poczytac o tym.Interesujace...
kasiazett
6 marca 2013, 23:59Coś o tym wiem :) Swego czasu codziennie serwowałam sobie sesyjkę Insanity :) Uwielbiam wyciskac z siebie takie poty :)
Menhit
6 marca 2013, 22:20Dziękuję Ci kochana poszukam i poćwiczę :)
Menhit
6 marca 2013, 21:59Czekam na linka bo mażę o czymś takim.