Pilnowałam się z żarełkiem jak mogłam ,przynajmniej do dzisiejszego grila u rodziców .
Popłynęłam
na całego i jeszcze w drodze powrotnej zachciało mi się lodów( zjadłam 2
gałki w cukierni, 1 w czekoladzie na patyku i jeszcze poprawiłam w domu
porcją czekoladowych).
jutro ważenie i pomiary ???????
Wracam
do pracy i cieszę się bo od razu wpadamy w wir, we wtorek bilans.Jak
znam siebie, łatwiej mi będzie w amoku i szaleństwie zapanować nad
zachciewajkami mam nadzieję szybko pozbyć się nadwyżki kalorycznej.
Tunika zakupiona w lumpku wygląda tak;
Sweterek, spodnie i torebka zakupione też w onym sklepie.
Tak mi dzisiaj było pastelowo
kasiazett
8 maja 2013, 13:20Super wyglądasz :)
znudzonaona
8 maja 2013, 08:14Sweterek dałabym jasny beż , ale to dlatego , że nie lubię błękitu ;) ładnie wyglądasz .
MamciaEdycia
8 maja 2013, 07:38Uwielbiam lampki! Generalnie nie przepadam za pastelami, ale to zestawienie akurat bardzo mi się podoba. Buśki
mkp1976
7 maja 2013, 05:54Super!!!
paolitta
6 maja 2013, 16:00Outfit bardzo wiosenny.....lekki, ladny
MiLadyyy
6 maja 2013, 11:35Ładnie wiosennie, żywo :)
karioka97
6 maja 2013, 07:06ja nie cieszę się z powrotu do pracy:) wyglądasz bardzo szczupło :)