To się nazywa zmiana nawyków żywienia !!! Przygotowałam obiad dzień wcześniej żebym mogła zjeść o 16tej a nie po 18tej jak wrócę z pracy ale nie wiedziała, że to nie takie proste..... Mój ukochany nie mógł się chyba oprzeć i zjadł mój obiad na śniadanie. Już myślałam, że ślepa jestem patrząc do lodówki :) na szczęście to tylko mój pasibrzuch hihihihi
MonikaGien
12 marca 2013, 08:24haha, a to Ci numer zrobił ;)
PewnaPannaM
12 marca 2013, 07:52Ha ha to Ci niespodziankę sprawił:)