Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Just be yourself!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1269
Komentarzy: 12
Założony: 5 marca 2013
Ostatni wpis: 7 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
PaniWachowska

kobieta, 40 lat,

164 cm, 61.10 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Przeważnie przekąskami u mnie były owoce a teraz się trochę zmieniło.

Parę plasterków ogórka zielonego lub kiszonego, na których znajduje się łyżeczka wiejskiego serka lub kawałek plasterka żółtego sera to samo dzisiaj było z pomidorkiem. Zaspokoi spokojnie do kolejnego posiłku :)

5 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Następna sałatka (jak twierdzi mój ukochany mam do nich talent)

Sałatka składała się z sałaty lodowej ok 3 liście, kurczak grillowany w kawałach, suszone pomidory i czerwona fasola. Wszystko komponuje się bardzo dobrze :)

Chyba mi przypadła do gustu dieta South Beach ;)

4 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Taką jadłam rano i mimo, że minęły już 2 godziny czuję się "pełna" (salatka)

Sałatka jest warstwowa bo co wpadło w ręce to wrzucałam do miseczki :)

Dwa jajka ugotowane na twardo pokroiłam w dość dużą kostkę, potem również w kostkę ale już mniejszą oscypka i cebulę, na koniec pieczarki z puszki i pieprz.

Pyszne !!!

PS jeśli nie macie pomysłu na przygotowania posiłków w SB chętnie się podzielę. Buźka

22 sierpnia 2013 , Skomentuj

Super na prawdę super :D drugi dzień urlopu a pierwsze śniadanie zjedzone o 7 rano.

12 marca 2013 , Skomentuj

Brak energiiiiiii niech ktoś mnie kopnie w dupę żebym wstała albo chociaż dobry kawał opowie!!! typowe "nic mi się nie chce" oby do wiosny :)

dziś wieczorkiem siłownia z Rudą będzie dobrze :)

12 marca 2013 , Komentarze (3)

To się nazywa zmiana nawyków żywienia !!! Przygotowałam obiad dzień wcześniej żebym mogła zjeść o 16tej a nie po 18tej jak wrócę z pracy ale nie wiedziała, że to nie takie proste..... Mój ukochany nie mógł się chyba oprzeć i zjadł mój obiad na śniadanie. Już myślałam, że ślepa jestem patrząc do lodówki :) na szczęście to tylko mój pasibrzuch hihihihi