Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dni wyjęte z diety.


No tak... Przyjechali w piątek, zostali do dziś. No to zjadłam kawałek sernika i inne rzeczy  W sobotę totalna rozpusta, no i dziś rano jajecznica na jakiejś szynce, z chlebem. Na obiad zabielana zupa pomidorowa z makaronem, na drugie ryż, udo z kurczaka pieczone, sałatka... Aleee... spróbuję to przekuc na wysiłek fizyczny! Może choc tyle dobrego wyjdzie z tych odwiedzin niezapowiedzianych gości. 

W ogóle jestem na siebie zła. Po co się wtrącam w nie swoje sprawy? 
  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    3 lutego 2014, 06:17

    Oj tam zdarza się :) Lubie jak ktoś mnie odwiedza ale wiem, że zawsze wtedy wpadnie coś nadprogramowego. Nie martw się wciągaj brzuch, cycki do przodu i do dzieła - idzie wiosna :) Będzie dobrze a dzisiaj już łednie dietkuj. Może też zrób jakiś lekki dzień. Miłego poniedziałku :)

  • SandyCastle

    SandyCastle

    2 lutego 2014, 20:05

    ajj nie panikuj, bedzie lepiej :)

  • Lena_

    Lena_

    2 lutego 2014, 19:55

    Bo pewnie chciałaś pomóc, ja też zawsze z chęci pomocy pakuję się w nie swoje sprawy niestety :(