Walczę. I z dietą i z pracą mgr.
Dziś 40 minut dywanówek i godzina marszobiegu, 8km.
Zjedzone:
śniadanie: owsianka na mleku
2 sniadanie: 2 plasterki szynki, jabłko
obiad: gotowane udko z kurczaka, sałatka, szklanka rosołu
po bieganiu: serek homo naturalny z wiórkami kokosowymi, oshee
podwieczorek: serek wiejski
kolacja: zsiadłe mleko
+ 2 kawy z mlekiem
suma: 1450 kcal
Wracam do pisania magisterki. Jeszcze z godzinę popiszę, a co.