Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec miesiąca


Witajcie w ten piękny, słoneczny dzień :)

Dziś od samego rana rozpiera mnie energia, po śniadaniu od razu zabrałam się do roboty, wysprzątałam mieszkanie standardowo gdy mam dzień wolny, nastawiłam pranie i teraz się byczę oglądając Geslerową :D 

Wiem że do końca miesiąca jeszcze kilka dni ale ja już się pomierzyłam, poważyłam i zapisuję to co osiągnęłam po miesiącu czyli waga dziś 101,6kg i z każdej partii ciała zeszło mi po +/- 3 cm jak na osobę która nie grzeszyła wysiłkiem fizycznym jestem z siebie dumna :) taki mój mały sukces i znak że coś idzie do przodu :) Nie mam też parcia do kiedy i ile muszę schudnąć, także wszystko na spokojnie :)

Lecę się ogarniać bo się z mamą na ploteczki umówiłam :D

Menu:

Śniadanie: płatki musli (2 garści), szklanka mleka 1,5% (wymieszany z połową szklanki mleka sojowego waniliowego), 4 truskawki + herbata ziołowa

II śniadanie: sałatka (sałata, pomidor, szczypior, jajko, odrobina ketchupu) + 2 kromki chleba żytniego z masłem

a Wy ważycie się nago, w ubraniu czy w ręczniku? ;>