Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy dzień ćwiczeń


Cześć chudzielce :-)

Tak jak w tytule, dzisiaj był pierwszy dzień ćwiczeń. Zaczęlam ćwiczyć z Mel B, 5 minutowa rozgrzewka i ćwiczenia na brzuch. Starałam się, zaczełam nogi, aczkolwiek nie dałam rady. Na pewno jutro zrobie podejście drugie do ćwiczeń nóg, no i oczywiście jeszcze raz brzuch żeby rozbić zakwasy, bo będą pewnie okropne jutro.
Muszę się powoli rozruszać, żeby takie ćwiczenia 10 minutowe, robić z palcem w tyłku, ale wszystko powolutku, nie ma co się od razu zamęczać, bo mogę się tylko zniechęcić. Ważne, że podjęłam słuszne działania w dobrą stronę. 

W nocy zaskoczyła nas okropna burza, ale dzisiejszy dzień jest bardzo ciepły i słoneczny w Holandii ;-). Od wczoraj chodzę strasznie zmotywowana, i chce dać z siebie wszystko aby się udało. 
Wpadłam w zauroczeniową pułapkę, a nie wiem czy dobrze robię ciesząc się z tego. 
R, jest moją motywacją. To dzięki niemu, chodzę uśmiechnięta, i mogę przenosić góry, mam tyle mocy w sobie. 

W tyn tygodniu pracuję na nockach, więc są same plusy: cały dzień mam dla siebie, i zrobię 150% :-). Jeden minus - zasypiam w pracy pomiędzy 3-4 godziną. Ale kto ma dać radę, jak nie ja ? 

Znalazłam bardzo dobry demotywator, który przemówił mi do rozumu 

Pozdrawiam was gorąco 

PannaGrubaWanda

  • pokorny.sen

    pokorny.sen

    10 czerwca 2014, 19:45

    Rozumiem, więc skoro udało się raz to dlaczego nie kolejny ? Pamiętajmy, że nie ważne jest ile razy upadliśmy ( u mnie to już łohohohohoh ) a ile razy wstajemy, podnosimy się do celu. Widzę, że to długa droga. Lecz czym ona jest dla szczęśliwej buzi i z tygodnia na tydzień coraz szczuplejszej sylwetki ?:) NIE PODDAWAJ SIE ! Każdy ma szansę, więc dlaczego by z niej nie skorzystać :) Dziękuję bardzo i również ściskam :)

  • pokorny.sen

    pokorny.sen

    10 czerwca 2014, 16:44

    żeby Ci może ułatwić sprawę powiem Ci, że ja ogólnie 4 lata temu ( mialam 15 lat ) zaczynałam z wagą 80 kg przy wzroście 162 ? na pewno byłam niższa niż teraz. Odwieczne kompleksy i przede wszystkim wyśmiewanie przez rówiesników. Przeszkadzało mi to, ponieważ wiedziałam, że nie jestem złą osobą, zawsze pomocna, itp więc dlaczego taki żal ? Bo? Bo się wyróżniam. Pewnego dnia spięłam się i zaczełam szukać informacji na temat CO TO W OGÓLE ODCHUDZANIE. W dobie internetu to nie problem. Wtedy nikt nie znał Chodakowskiej, więc po prostu wyczytałam, 30 min cardio i ćwiczenia. Więc tak też zrobiłam. Budzik 5:00, żeby wstać na 8 do szkoły a przed tym zrobić trening. I tak przez 4 miesiące udało mi się schudnąć do 64 kg :) Oczywiście dieta 4-5 razy dziennie, zdrowo i regularnie. Unikałam słodyczy i takie tam. Więc chce Cie zmotywować w taki sposób, że po prostu się da. Dzisiaj zaczynam z wagą 70 pare kg i jak widzisz we mnie jest sporo determinacji, a wiesz dlaczego? Ponieważ wtedy jestem szczęśliwsza, ponieważ widzę jak znowu się za przeproszeniem spasłam i chcę to zmienić. Chcę wyglądać sportowo i zdrowo. Więc po co nadwaga? Po co otyłość? Skoro jesteśmy zdrowi to - czemu nie ? :)