Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mój WILD DAY! jak go spędzam według dietetyczek,
pewnie tragicznie... ale nie mam wyrzutów
sumienia!


tak, dzisiaj jem mnóstwo! nie boję się tego! jem to na co mam ochotę i na ile mam ochotę! stwierdziłam że po tych 10kg w końcu na jeden dzień mogę sobie odpuścić.

Uświadomilam sobie że jutro mogę wazyć 3kg więcej ale będę miała motywacje żeby to zrzucić ;p dzisiaj nie martwię się tym co zjem, i moja dieta nie będzie miała ok 2000kcal czy 3000 ale nawet 4000! wiem, pewnie uznacuie to za szalone ale taka już jestem że jak czasami nie poluzuję do maksimum to nie pociągnę dalej. Trudno, nie zawsze musi być idealnie.

O chłopaku o którym wcześniej pisałam... wymieniliśmy się numerami i wczoraj wieczorem napisał! *.* pierwsza wiadomośc : cześc, miło było na wyjeździe. Szkoda że tak krótko... 

ja nawet nie wiedzialm kto pisze bo nie zapisałam numeru ale szybko się domyśliłam :) dzisiaj już z nim dużo pisałam ;p jak cos ciekawego się stanie to wam opowiem ;*

jem dzisiaj wszystko od owoców do chipsów i wgl! nie mam wyrzutów sumienia! ani trochę! zyczcie mi powodzenia w moim dzikim dniu ;p

 

  • LadyFit22

    LadyFit22

    8 maja 2013, 22:10

    Korzystaj z tego dzikiego dnia bo do północy nie daleko;)

  • maryvonne

    maryvonne

    8 maja 2013, 19:22

    powodzenia z chłopakiem :) a co do jedzenia - też czasami muszę sobie dać takiego kopa na rozruszanie :)