cześć kochani :)
u mnie szału nie było. w sobotę babski cumber więc jedzeniowo kichowato :) ale raz nie zawsze dwa nie często :) w sobotę po szaleństwie piątkowym na siłce bolało wszystko więc na cokolwiek nie miałam siły. za to w niedziele się zmotywowałam i zrobiłam dwa treningi z vitalią :) dałam radę i byłam zadowolona potem gotowanko sprzątanko pranko itd i wieczorkiem już łóżeczko i film :) także szłu nie było ale choć troche aktywności wprowadziłam. wczoraj wieczorem miałam taki apettyt że konia bym pożarła więc chlipnęłam mleczko z musli i kanapeczkę z wędlinką i jajeczniczkę z jednego jajka z masą szczypiorku :) ale d jutra koniec podjadania i słodyczy choć czekam na @ więc będzie ciężko... buziackzi
Anulka_81
14 marca 2016, 13:44Oj PMS daje w kość,wiem coś o tym:-) trzymaj się dzielnie!buziaki!
Papatka-78
14 marca 2016, 13:53wielkie dzięki będę się starała :)
CookiesCake
14 marca 2016, 11:14Ja już mentalnie szykuję się na porządki, a tak mi się chce że szkoda gadać :P Co myślisz o tych treningach z Vitalii? sporo osób pisze że są za łatwe i nie czują zmęczenia przy nim, daj znać ;)
Papatka-78
14 marca 2016, 11:17mnie się bardzo podobają jeśli dla kogoś są za łatwe to szacun:) dla mnie wystarczające p[oza tym można zawsze zrobić więcej niż jeden. ja te tzw moce ledwo daję radę a potem zawsze po nim robię pilates takze łączę dwa.
NewShape2017
14 marca 2016, 10:03Oj tam oj tam raz na jakiś czas słodkości nie szkodzą :-). Co do porządkow generalnych nie cierpię ich robic ale w końcu trzeba przedprzeprowadzka to zrobic :-)
Papatka-78
14 marca 2016, 10:09też tak sobie myślę co do słodyczy :) ja też nienawidzę porządkować sprzątać itd ale co zrobić?? trzeba to trzeba :)