witajcie Kochani :)
Niedziela :) Dziś trochę pospałam bo wstałam o 9,40 :) jednak zmęczenie daje trochę znać wzięłam psiaka na spacer i zrobiłam 4340 kroków co się przekłada na 2,43 km :) za szybko nie było bo @ króluje u mnie ale dałam radę :) potem zakupy szybkie i do domu. Zjadłam śniadanie, i zabrałam się za pakowanie dziecka i siebie na urlop :) juz neidługo jak się cieszę :) potem gotowanie posiłków na jutro. @ u mnie rządzi na maksa i cały czas chce mi się coś mniam. Masakra po prostu... Także trochę pracy w domu miałam później wskoczyłam do łóżeczka na godzinkę by odpocząć i postanowiłam znów zrobić dłuższy spacerek do znajomej :) plan był na powrót piechotą także jednak moje chłopaki wymyslili wyjazd na kebaba a ja bez kluczy więc po mnie przyjechali wzieliśmy na wynos i do domu :) ja nie chciałam, chociaż miałam ochotę jednak nie ma się czym chwalić bo zjadłam w zamian pół bułki jasnej z kiełbasą a drugie pół z miodem hahahha masakra... potem jeszcze kisiel wpadł i trochę czekolady i orzechy także tragicznie ale trudno... ona w końcu minie :)
w sumie w niedzielę zrobiłam ponad 10000 kroków i to mnie cieszy :) niedziela aktywna i sporo zrobione :)
Buziaki Kochani i cudnego tygodnia
Barbie_girl
4 lipca 2016, 21:34Super aktywnosc :) Buleczka sie nie przajmuj kochana jest dobrze :):) Buziaki
Papatka-78
5 lipca 2016, 06:48no za dobrze to niej jet bo waga nie chce spaść buuu ale mam nadzieję że po @ ruszy
Barbie_girl
5 lipca 2016, 06:57ruzy ruszy !!!: )
Papatka-78
5 lipca 2016, 07:10dziękuję trzymaj kciuki :)
Anika2101
4 lipca 2016, 14:45Przejdź na tą dietę co ja teraz robię wówczas kebaby i kiełbaski a nawet KFC bez chleba możesz spokojnie jesść a nawet powinnaś hi hi miłego dnia kochana x
Papatka-78
4 lipca 2016, 16:14hahah muszę poczytać ale dopiero jak mi się vitalia kończy:)
annaewasedlak
4 lipca 2016, 14:37Aktywność fizyczna godna pochwały. Miałyśmy się ogarniać dietowo a tu co? Nic zero tego ogarniania. Dziś poniedziałek to do dzieła ruszamy do walki. Pozdrawiam
Papatka-78
4 lipca 2016, 16:15a dziękuję przynajmniej to ogarniam:) hm.. postaramy się ok??? hhihihi ale o ruch walczę jak lwica:)
sachel
4 lipca 2016, 14:18U mnie też ostatnio za często gościły smakołyki. Wróciłam do zliczania kalorii, bo jednak muszę się jakoś poruszać w tym wakacyjnym zalewie kalorii.
Papatka-78
4 lipca 2016, 16:17ano właśnie wakacje sa najgosze ;( ja musze przed wyjazdem plan zrobić i się go trzymać :) a łatwo nie będzie :) juz to wiem :)