witajcie Kochani
Poniedziałek nadszedł niestety :(
W pracy nadal szum i wahanie co zrobić czy podpisać dokument zmieniający podstawę na niższą czy nie.
Po pracy p[pojechałam do domu i odpoczywałam totalnie. Jadłam niezbyt odpowiednio ale trudno ... jestem sama w domu więc mam błogi luksus. Poszłam spać po 22 i spałam jak niemowlę :)
wtorek
w pracy ciężko okazało się że prawie cały mój dział podpisał to porozumienie zmieniające :( i zastanawiałam się czy walczyć dlaej prawie sama czy jednak pójść za grupą.. Szczerze powiedziawszy nasze związkii zawodowe są do bani i mam wrażenie że tylko robią dobrą minę do nas bo efekty zerowe. Niby coś robią niby umawiają się z górą, ale za późno i nieudolnie... Także do kitu to wszystko....
Humor obecnie jaki mam każdy widzi szczerze to mam ochotę na flaszkę i słodycze....
Zaraz koniec pracy i do domu dziś mam zaplanowaną masę roboty muszę przygotować weki na wyjazd już mam kupione 2.5 kg mięsa i będę wekowała gulasz także pracowicie się zapowiada popołudnie. Mam nadzieję że zmotywuję się do pobiegania po wstawieniu mięska. Trzymajcie kciuki.
aaa właśnie.. zapomniałam Wam napisać!!
Mam taki fajny mały sklepik warzywny gdzie zawsze robię zakupy. Pani mi kibicuje w odchudzaniu :) byłam tam na zakupach wzięłam masę warzyw i znów ta cholerna krajanka leżała i mówię do niej że:
- jeszcze poproszę 5 krajanek tak na smaczka
- no chce Pani taki piękny efekt zepsuć??? Tyle Pani pięknie walczy i złamać się chce Pani krajanką???
- no dobra to tylko 1 szt bo tak uwielbiam...
- no nie... jednej to się nie opłaca, bezsensu zupełnie, przez jedną krajankę złamać silną wolę, nie nie.
i w ten oto sposób wyszłam ze sklepu bez słodyczy hahahaha. Nie ma to jak pomoc Pani ze sklepu ihihih
i tym pozytywnym akcentem kończę:)
No dobra Kochani życzę Wam cudnego popołudnia buziaki
aniab2205
13 lipca 2016, 10:47Ha, ha, ha, sposób na krajankę jak mój ostatnio na tort. Brawo!!!!
Papatka-78
13 lipca 2016, 10:56hahah na dobre nam to wyszło:)
annaewasedlak
13 lipca 2016, 09:09Moja znajoma poszła do sklepu z perfumami i była mało eleganco ubrana i poprosiła o tester jakiś perfum na co ekspedientka popatrzyła na nią i powiedziała że nie da jej bo jej nie stać na takie perfumy. Wywiązała się wymiana mało przyjemna zdań ale nie dała jej. Za kilka dni ta moja znajoma ubrała się ekstra i poszła do tego sklepu tak pania przegoniła po polkach i nic nie kupiła.
Papatka-78
13 lipca 2016, 09:48powinna się jescze tej babie przypomnieć pokazująć plik kasy hahahah
GrzesGliwice
12 lipca 2016, 22:20"flaszka" i słodycze? Hi hi... Dobrze mieć własne zdanie ale skoro wszyscy podpisali to sama niczego nie zdziałasz.. po prostu pójdziesz do zwolnienia. Nikt nie będzie się Tobą przejmował. Takie czasy...
Papatka-78
13 lipca 2016, 07:15ihihih nooo. słodyczy trochę było ale flaszki nie :) no cóż podpisałam z wielkim bólem serca. Trudno zobaczym,y co dalej się będzie działo. Dziś już stanęłam na nogi i uśmiech jest :) milusiego dnia
Anankeee
12 lipca 2016, 21:44Wkład pani ekspedientki w Twoją dietę nieoceniony ;-) W nieciekawej sytuacji jesteś w pracy, taka walka z wiatrakami :( Zawsze jednak mogłoby być gorzej...
Papatka-78
12 lipca 2016, 21:53i tu masz rację wię c głowa do góry i robić swoje :) co do mojej Pani fakt :) jest rewelacyjna hihihi
30kg-do-szczesciaa
12 lipca 2016, 16:38chciałabym mieć taki sklepik obok siebie:)
Papatka-78
12 lipca 2016, 21:54hahah ja go nie mam pod nosem, ale uwielbiam tam kupować fachowa świetna właścicielka i zawsze fantastyczen warzywa i owoce:) no i jak pilnuje hahah
Anika2101
12 lipca 2016, 15:42Coż współczuję,że zostałaś sama. Polska to jest nasz dziwny kochany kraj. Fajnie,że pani cię pilnuje, miko z jej strony ja tez bym dzisiaj się upiła z paczką lodów. Miłego popołudnia kochana już niedługo urlop buziaki x
Papatka-78
12 lipca 2016, 15:46co do zostania sama w domu to powiem Ci że jestem w wybornym (swoim) towarzystiwe :) po tym co się dzieje w pracy cieszę się że mogę pobyć sama i nikt ode mnie nic nie chce :) no dobra buziaki i do roboty :) miłego popołudniu i kueuj się szybciutko
Maratha
12 lipca 2016, 15:13brawo pani ze sklepu! Zupelnie jak moja kolezanka z pracy :D czasem dobrze ludziom mowic ze sie jest na diecie, dodatkowa motywacja :) a co do pracy to juz Ci u mnie napisalam... wspolczuje, ale co zrobic. A zwiazki w polsce to mam wrazenie ze zajmuja sie glownie organizacja pielgrzymek i niczym wiecej w tej chwili... A i dzieki za pomysl z mieskiem, teraz mi tylko jeszcze napisz jak robisz weki bo wstyd sie przyznac - nigdy nie robilam i bede miala co zabrac ze soba na wakacje :)
Papatka-78
12 lipca 2016, 15:40hahah dobra jest:) caly cza mi kibicuje i obserwuje moje postępy:) co do pracy to niewiele moge niestety za dużo osób się wyłamało:( chyba ze związkami to masz rację. weki są proste :) jeśli np gulasz to robisz normalnie tak jak zawsze tylko nie zatrzepujesz mąką i nie wolno dodawać cebuli. następnie ja gotujące wlewam do słoika i zakręcam. i złapią :) w zeszłym sporo mi się zepsuło bo leżały prawie 3 tyg na upale więc dostałam pomysła nowego:) jutro mam zamiar słoiki pogotować z 30 min i w czwartek znów te słoiki pogotować i z tego c o mi mówiono mają spokojnie wytrzymywać dłuuuuuuggggoooo no chyba że nie złapią :) ja robię generalnie co roku także polecam :)
Maratha
12 lipca 2016, 16:33musze do mamy sie wybrac po sloiki :) moja mama wlasnie gotuje weki, ale ona nie robi miesa, tylko owoce i pieczarki - bardzo dobre z reszta. Pieczarki potrafily ponad pol roku wytrzymac, a kompoty to i po 2 latach byly jeszcze do picia. Kompoty glownie babcia i prababcia robily, cala piwnica byla zawsze zastawiona sloikami przeroznymi :)
Papatka-78
12 lipca 2016, 21:57moja mama wzieła się na sposób i powiem Ci że jak gotuje zupę to gotuje wielki gar i wekuje - w sumie to wlewa wrzatek do słoika zakręca i już :) następnie wkłada do lodówki i hahah u niej zawsze jest wybór przynajmniej 3 zup :) także zawsze pod ręką :) ja ponieważ mam małą lodówkę to czasem u mnie znajdzie się jakiś słoik z zupą ale rzadko ;) kiedyś wekowaliśmy ogórki i kompoty też :) teraz wolę pomrozić owoce i ugotować świeży :) mniej roboty ihhihi