Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
108 dzień. Jestem przerażona...



Nie wierze po prostu nie wierze... załamałam się na maksa  robię jeden krok do przodu a dwa do tylu  nie wytrzymałam i stanęłam dzisiaj na wagę, żeby sobie trochę pomóc, poćwiczyłam żeby organizm się obudził, oczywiście 40 minutskalpel... później kąpiel, suszenie włosów, i w samych majtkach wskoczyłam na wagę a tam.... 82,7  jak grom z jasnego nieba... myślałam że się popłaczę  no to jest jakaś masakra... już byłam w ogródku, już witałam się z gąską (czyt. 7 )  no jakaś paranoja... no ale tak wina jest tylko i wyłącznie moja... za mało ruchu za dużo jedzenia...  zaje*** jak gołąb o parapet... czyli jednak urlop zakończył się jedna wielką kichą! ech... w sumie może dobrze że wracam do pracy bo może uda mi się wrócić na dobry tor i waga będzie spadać??  

Najbardziej dołuje mnie to że zakładałam sobie cel 2 kg na miesiąc i wykonałam go tylko w lutym  zresztą teraz i te lutowe kg wróciły... w przyszłym roku mój ślub... a ja stoję w miejscu i mój cel że na wadzę będę miała 53 kg i super fit ciało się oddala....  z dniem 1 maja miałam zobaczyć na wadzę 77 kg a ujrzałam dzisiaj prawie 6 kg więcej... paranoja.... 

Wściekłam się niesamowicie, po prostu wkurzona na siebie jestem na maksa  

Aśka działasz ?? DZIAŁAM!!!! Nie poddam się! Będę walczyć i tą zwyżkę szybko zbije!! Tak czuję tę moc!! Trzymajcie kciuki... 


Ps: Pasek uaktualniony, nie bawię się w gonienie paseczka... trzeba się zmierzyć z rzeczywistością! 




  • FreeChery

    FreeChery

    30 kwietnia 2013, 06:47

    Kochana, waga potrafi dobić, ale do przyszłego roku jeszcze trochę czasu masz! ćwicz! a najlepiej zapisz się gdzieś! w domu nie zawsze się zmotywujesz a tam będziesz musiała ćwiczyć, poza tym sukienki idealnie maskują wszystkie niedoskonałości :)

  • kiziamizia23

    kiziamizia23

    29 kwietnia 2013, 14:47

    Kochana nie tylko ty zaprzepaściłas to co juz miałaś w zasiegu ręki-trzeba sie otrząsnąć i działać dalej!

  • LennQ

    LennQ

    29 kwietnia 2013, 13:31

    Najwazniejsze,ze sie nie oszukujesz.I jestem pewna ,ze z takim podejsciem uda sie osiagnac cel(kiedys :P) Milego dnia i schowaj wage na kilka dni;)

  • Nejtiri

    Nejtiri

    29 kwietnia 2013, 11:05

    Fajnie, że jesteś szczera sama ze sobą. Ja też nie jestem zwolenniczką gonienia paska. Uaktualniam go raz na kilka dni i tyle. Obecnie zaliczyłam wzrost ponad 0,5kg, więc jak widzisz u mnie też raz w górę, raz w dół. Po powrocie z Indii mignęło mi nawet 77kg na wadze. hehe.. ale nie zniechęcamy się! Jak się postarasz to osiągniesz swój cel jeszcze w tym roku!

  • martini18

    martini18

    29 kwietnia 2013, 11:04

    najwazniejsze to sie nie poddawac! no niestety, wymaga to pracy, ale jaka satysfakcja potem! tez bym chciala miec za motywacje siebie w sukni slubnej.. kurcze, nic by mnie nie zatrzymalo.. ale to jeszcze troche.. :(

  • agnieszka848

    agnieszka848

    29 kwietnia 2013, 10:11

    ja slubuje w pazdzierniku i rez nie idzie mi odchudzanie. Dzisiaj tak sobie siedze i zdalam sobie sprawe dziewczyno za kilka mies slub a ty wygladasz jak.... tlusta swinia rusz sie!!!!!!!!!!! i poplakalam sie i sama nie wiem co teraz robic oczywiscie postanowilam zaczac znowu musze tym razem sie postarac nie chce czuc sie na wlasnym slubie grubo i brzydko a najbardziej boje sie ze goscie beda mowic ze grubo wygladam:(:(:(

  • flaviadeluce

    flaviadeluce

    29 kwietnia 2013, 10:04

    skoro ćwiczysz to moze przybrałaś w mięśniach a nie w tłuszczu :) Centymetr prawdę Ci powie