Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
113 dzień. Ćwiczę.. ćwiczę...


Tak jak pisałam, wczorajszy dzień 0 aktywności, cały praktycznie przeleżałam i odpoczywałam, czułam wszystkie mięśnie jak się w końcu rozluźniają  Dzisiaj już sobie nie odpuściłam i byłam 6 km szybkiego marszu, oraz 45 minut turbo spalanie Ewki :) Wieczorem jeszcze założę sobie abtronica na brzuch pół godzinki i będzie ok  polecam wszystkim ten pas, tylko i wyłącznie pod jednym warunkiem.... jeżeli się ćwiczy! Bo ten pas jak go założysz nie zrobi za Ciebie całej roboty, może Ci pomóc troszkę, ale niestety nie zastąpi wysiłku podczas treningu.  

Ostatnio mam jakieś dołki i stany depresyjne, wstaje rano i chce mi się płakać... ech... co jest ?! Na dodatek pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza  i kompletnie  nic się nie chce robić, dobrze ze chociaż dieta idzie jako tako, no i oczywiście ćwiczę, a to jest duży + to już 12 dni jak ćwiczę z Ewką. Poradziłyście mi żebym sobie zawsze jeden dzień w tygodniu robiła przerwy, dla regeneracji mięśni, i w sumie stwierdzam fakt że nie jest to zły pomysł, będę ćwiczyła 6 dni w tygodniu :) 

Kochane ja uciekam pod prysznic po takim wysiłku, mam nadzieje że wy już też dzisiaj swoje wypociłyście ?:) jak nie, to szoruj i to już!! buziak










  • kiziamizia23

    kiziamizia23

    5 maja 2013, 09:43

    oj wypociłam wypociłam:) pięknie tak trzymaj ;)

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    4 maja 2013, 23:28

    Spokojnej nocki:)