Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12/50


Kolejny dzień mija. Dziś humor lepszy choć leń mnie nie opuszcza. Jednak jestem ponad to i kuchnia wysprzątana, trening też zrobiony 🙂

Zdałam sobie dzisiaj sprawę, że odchudzanie to ciężka praca. Ile pracy trzeba włożyć, wysiłku, cierpliwości, czasem też potu i łez żeby osiągnąć cel. To nie jest takie proste, szczególnie wtedy, gdy czasem ciężko utrzymać motywację. 

Moje menu:

śniadanie I: kromka chleba z białym serem, pomidor,

śniadanie II: duży jogurt,

obiad: makaron z sosem pomidorowym,

podwieczorek: banan,

kolacja: kromka chleba z żółtym serem, masło, pomidor.

Wypite płyny: 1 x kawa, 2 x czarna herbata, woda.

Aktywność fizyczna: 20 min stepper, skalpel 30 min.

  • Amas9

    Amas9

    29 sierpnia 2021, 09:32

    I brawo :) Mimo gorszego okresu zrobiłaś kilka dobrych kroków :) Tego się trzymaj, a wkrótce wróci natchnienie :) Głowa do góry, uwierz w siebie :) Ten pot i łzy mają Ci przynieść wymarzony efekt - na pewno sama zrozumiesz, że warto :) Powodzenia :)