Moja waga niestety dalej stoi a wrecz wrocila znow do 58.3 ( a bylo 57.8 przez caly tydzien zeszly ...) w sumie w weekend nie jadlam duzo wiec nie wiem co sie dzieje. Czyzby moj organizm bronil sie uparcie przed zmniejszona liczna kalorii??? wkurzam sie bo chcialabym juz widziec wieksze ekekty tej diety... no ale wiadomo - to wymaga pracy. A z drugiej strony - mam tylko w sumie 3kg do zrzucenia wiec dlaczego jest tak trudno??!!!
Chodze na bieznie dwa razy w tyg, spedzam tam godzine i robie ok 7 km od tego tyg zaczynam jeszcze jedne dodatkowe zajecia "plaski brzuch" zeby chodzic 3x w tyg na jakies cwiczenia. Cwicze juz od dluzszego czasu a jakiegos spadku na wadze nie widze.
O co chodzi???
wandalistka
2 marca 2011, 12:37wiesz że ja te ostatnie 3-4 kg zrzucam juz rok?????? końcówki podobno sa najgorsze i to sie teraz potwierdza....u mnie tez zastój:( nie możemy sie teraz poddać, to wszystko co możemy zrobić