Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podsumowanie tygodnia ( prawie :)


Tydzien prawie sie skonczyl, przed nami kilka godzin i weekend :) Caly tydzien staralam sie jesc zdrowo, nie przesadzac z ilosciami i nie przekraczac zbytnio 1200-1300 kal na dzien. Nie licze ich jakos bardzo dokladnie ale mniej wiecej wiem co i jak:) przeczytalam ostatnio ze jedzac dodatkowo 100 zbednych kalorii na dzien w ciagu roku mozemy przytyc az 5kg!  jak o tym pomyslec to od razu sie odechciewa tego dodatkowego ciastka ;-p hahaha
Postawilam rowniez na cwiczenia wiec w pon byla bieznia przez godzine, we wtorek basen - 40 min, a w srode znow bieznia przez godzine. W czwartki bede chodzic na pilates zeby sie troche rozciagnac bo tych biegach i mysle ze w weekend moge juz sobie odpoczac :)

W poniedzialek wyjezdzam na delegacje do klienta w Szwajcarii :) na caly tydzien! oni tam naprawde maja najlepsza czekolade jaka do tej pory jadlam! no i jak ja sie powstrzymam??
tam jest podobno juz 27 stopni! chyba musze przejrzec jakies spodniczki......

Wczoraj kupilam sobie sukienke na wesele przyjaciolki i to nie w jakims salonie z sukienkami ale w sklepie......indyjskim - tzn z takimi roznymi "indyjskimi" ciuchami. Nie wiem jak ta sukienka sie tam znalazla ale WOGOLE nie przypomina tych indyjskich szmatek. No i kosztowala 39 zl - przecena :) jak mi sie uda zrobic fajne zdjecie to dodam to ocenicie:)


  • wandalistka

    wandalistka

    13 maja 2011, 12:34

    ja też kiedyś kupiłam w takim sklepie kieckę na wesele i była super:))) zresztą do tej pory ją mam na wyjścia...ciekawe jakie efekty wagowe będziesz miała po tym tygodniu:) pozdrawiam:)

  • fruitcake

    fruitcake

    13 maja 2011, 10:42

    dietę układam sobie sama, jem po prostu to co lubię. trochę interesuję się zdrowym odżywianiem i staram się jak najwięcej wprowadzać do menu. :) myślę, ze jak skusisz się na kawałeczek czekolady, to nic się nie stanie, zawsze można to potem 'wypocić'. a sukienki jestem bardzo ciekawa, także proszę o zdjęcie. :)