ale jak tylko sie przebralam i wskoczylam na bieznie to od razu mi sie zrobilo lepiej:) zrobilam 5.5. km - na przemian bieg i marsz - srednio 6 min biegu i 4 marszu szybkiego. Potem jeszcze oczywiscie cwiczenia na ramiona , rozciaganie i do domu.
Na kolacje tylko jajlko z porem i pomidorkiem :)
Dzis zaczelam dzien od polowy serka wiejskiego, kromeczki ciemnego chleba (wypiekal moj tata :)) , pomidorek i plasterek szynki.
Na obiad bedzie pewnie rybka z naszej stolowki (niestety panierowana .. ), a w przerwach mam banana i jogurt.
Dzis piatek nareszcie!!!! :)
aannxx
10 maja 2013, 09:43Oby tak dalej :)