Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Siłownia rano - przed stresującą pracą?


Kilka miesięcy temu zmieniłam pracę, i ta nowa jest bardzo stresująca.... czasami jak przychodzę po pracy do domu to mam ochotę tylko leżeć i nic totalnie nie robić, nie mówiąc już o myśleniu o diecie, czy też przygotowywaniu posiłków dietetycznych. Więc jem byle co, staram się tylko żeby mało.

Nie mam siły ćwiczyć, chociaż postanowiłam, że spróbuję pójść w jakiś dzień rano przed pracą - bo chodze na 9. może wtedy będę miała więcej energii.

Kilka lat temu chodziłam rano na basen i to było super. Owszem około 12 miałam spadek formy i spać się chciało, ale przynajmniej całe popołudnie dla siebie:)

Zmiany wagi nie ma - jest cały czas taka sama. Zastanawiam się nad wykupieniem diety, bo samodzielne myślenie o tym co zjeść nastepnego dnia i co kupić i kiedy to zrobić trochę jest męczące....

  • MadameRose

    MadameRose

    1 marca 2014, 19:02

    Do zdrowego jedzenia można się przyzwyczaić....Ja mam swoje ulubione rzeczy i jem je na okrągło. Nie zastanawiam się już nad tym.

  • Mafor

    Mafor

    28 lutego 2014, 19:08

    Świetny pomysł!

  • vita69

    vita69

    28 lutego 2014, 14:18

    ja bym chyba chodziła na siłownię wracając z pracy:)) dla relaksu

  • kasitaa

    kasitaa

    28 lutego 2014, 10:39

    Wysiłek powinien pomóc na stres! Koniecznie rusz tyłek to wypocisz ten stres. Ja ostatnio zmieniłam pracę i miasto i mieszkanie i w ogóle to przez pierwszy miesiąc tylko spalam. Chodziłam do pracy a potem już od 18 do rana spanie - po miesicu przeszło, więc zaczęlam te stresy na bieżni wypacać:) i było dużo lepiej:)