Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
43 dzień - 31.10.2011


Dzisiaj rano chcąc się załamac weszłam na wagę i przeżyłam szok..... Waga pokazała 64,5 (czyli spada) - po toalecie oraz po skosztowaniu 3 łyżek sałatki z dodatkami i po łyku kawy, ale po dzisiejszych wpadkach będzie gorzej ;)

 

Menu:

1. 1/2 makreli

2. mięso zmielone na pasztet z kurczaka

3. kotlet schabowy w płatkach kukurydzianych + kilka plasterków ogórka

4. sałatka "gyros"

5. kilka plasterków chudej wędliny

6. kilka paluszków

7. 2 plasterki pomidora

8. troszke masy do karpatki (robiłam)

9. troszke sałatki bez dodatków (robiłam)

10. 3 łyżki sałaty z dodatkami (ciocia przyniosła na spróbe)

11. jabłko

12. troszke kupionego pasztetu

13. mandarynka

 

Picie:

- kawa rozpuszczalna na bazie inki z mlekiem

- 2x capuccino z magnezem

- łyk zykłej kawy z mlekiem 3,2% od tatusia ;)

- woda z cytryną

- 2x lampka czerwonego wina (swojskiego)

 

Inne:

- tabletki

- tabletki witaminowe

- L-karnityna

 

Ćwiczenia:

- 200 brzuszków

- h rowerku

- zamiatanie ;)