Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8


Dużo pracy,mam jakos teraz.

Ale daje rade dzis pobudka rano i sru na siłownie elegancko bieżnia,rowerek i do pracy. Właśnie wróciłam do domu.Ale niestety musze sie opierniczyć dzis duzo zjadłam a ważenie tuż tuż. Ale mam nadzieje jeszcze porobić brzuszki,i może zapoznam się z zapomniana panią skakanką która spoczywa w szafe?

Chyba tak zrobie.A w miedzy czasie gotuje dla męża przyszłego(w tym roku ślub)gulasz i aż ślinka leci.A już o tej porze nununu jedzonka.Pogoda brzydka się zrobiła wiosna na chwile się zasmuciła.

Dziś koleżanka zapytała mnie czy widze efekty tych ćwiczeń.Odpowiedziałam że puki co widze tylko to że dzięki ćwiczenią czuje sie lepiej mam więcej energi haha a na efekty mam nadzieje przyjdzie jeszcze czas. Mam go jakby nie patrzeć do lipca,do ślubu. I mam nadzieje że mi się uda.A potem wreszcie upragnione staranie się o dzidziusia. :) Niektórzy mówia aleś jest głupia na co ci się odchudzać przecież zajdziesz w ciąże bedziesz gruba.A własnie że nie tym wszsytkim mówie ze nie!! Nie będe gruba gdyż bede dbać o siebie i zajecia ruchowe dla kobiet w ciązy też istnieja!! Więc jak przytyje przez dzidziusia to wróce do swych 60kilko a nie np.70kilo:P 

Tak taka sytułacja.

Kończe i zabieram się przepraszać z skakanka:P

Pozdrawiam:)

  • agulina30

    agulina30

    25 marca 2014, 20:35

    dzięki za miłe słowa! a w ciąży też można wyglądać pięknie i wcale nie trzeba dużo przytyć!