Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cholera


Nie wiem jak mam sobie poradzić. Stanęłam dzisiaj rano na wagę i znowu 1kg do góry.
Są dni, że wytrzymuję w diecie bez problemu, a są takie, że mnie nosi i co chwila coś dojadam. Muszę być szczera sama ze sobą.
Dzisiaj:
6.30 śniadanie: 15g fitelli 100ml mleka, kawa espresso - 120
10.00 II śniadanie: jabłko - 46
14.30 obiad: filet z indyka i szparagi, łyżeczka serka z cebulką i szczypiorkiem - 160 Snikers - 260kcal
17.20 pumpernikiel z dżemem wiśniowym - 172
20.00 brzoskwinia - 80
21.00 10g fileta z indyka - 20
Razem: 858
Ponadto do pracy i z powrotem na rowerze - 344, 1h jazdy na motorze + wywrotka - za ostro hamowałam nie wiem ile spaliłam kalorii, ale po obiedzie trening w domu (dlatego zjadłam tego snikersa) - 614
Razem: 958.
Spaliłam więcej niż zjadłam. To chyba dobrze. Zobaczymy na wadze. Na razie muszę zapisywać wszystko co wykonałam dla zrzucenia wagi.

  • Shilaa

    Shilaa

    24 lipca 2012, 13:17

    fajnie, że jednak przesiadasz się na rowerek!