Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początek nowego tygodnia,kolejny etap
zrzucania....


Witajcie Słoneczka!!!



Już jestem na nogach.
pobudka o 5;20,
wypita kawka,


śniadanko też zaliczone.
Zaraz będę zbierała się do pracki.
W pracy dzisiaj ąż do prawie 18,
a waszej 19.
Co do dalszego dnia,
jak go będę spędzać to się jeszcze okaże.
Zastanawiam sie jeszcze czy nie pójdę dzisiaj na siłownię,
zobacze jak się będę czuła.
Wczoraj dałam sobie niezły wycisk
na siłowni
i nie chce żeby mięśnie na tym ucierpiały...



Za oknem szaro,
buro i ponuro.
kolejny dzionek nie zaciekawej pogody.
Aż nic się nie chce robić w taką pogodę.
Najchętniej położyła bym się z powrotem spać
i przespała cały dzień,ale
niestety nie mogę bo zaraz do pracy.
Jakaś czuję się wymęczona
i jakbym wogóle nie spała tej nocy,
a wczoraj usnęłam już o 22.

 Miłego dnia!!!
  • aleschudlas

    aleschudlas

    17 czerwca 2013, 19:38

    powodzenia :)

  • Julia551

    Julia551

    17 czerwca 2013, 17:03

    Ja też dzisiaj od 5 na nogach-masakra;/

  • therock

    therock

    17 czerwca 2013, 12:48

    u nas wreszcie jest słonecznie:) widać równowaga musi być:)

  • lemoncia

    lemoncia

    17 czerwca 2013, 08:02

    naprawdę u ciebie jest szaro i buro? U mnie słońce, którego już mam dosyć :D