Hej!!!!
No i jestem po długiej nieobecności.
Ciągle się coś dzieje i za malo czasu na wszystko.
W pracy jakoś leci chociaż atmosfera w niej
nie jest zbyt fajniutka.
Doszli do wniosku,
po tym jak podglądali z zaskoczenia jak
testuje kilkanaście razy jeden model;
że to nie możliwe bym opuściła bez
zauważenia te 3 zepsute.
Tak więc jakim sposobem...
Ktoś bardzo życzliwy
musiał mi zrobić niespodziankę.
Ludzie w biurze coraz bardziej się do mnie
przekonują,a nawet sam menedżer.
Zobaczymy czy to coś dobrego wywróży...????
Czwarek spędzony do 16.30 w pracy,
a potem gnałam jak oszalała
do domu bo nie za bardzo się czułam;
miałam atak migreny.
Reszta dnia spędziłam w łóżeczku ;-/