Dziś zmieniłam już swój trening. Odpoczywam od Mel B, ćwiczyłam z nią 3 tygodnie, teraz zaczynam trenować z Ewa Chodakowską i jej zestawem "Shape". Myślę, że warto sobie urozmaicać ćwiczenia.
Jak widzicie nie poddaje się, chodź waga stoi w miejscu. Myślę, że mój zerowy spadek wagi spowodowany jest tym, że okres mi się zbliża. Zdecydowałam się nie ważyć, aby się nie dołować. Zważę się dopiero 27 sierpnia :)
Trzymajcie kciuki !
A i mam zamiar trochę pohulać na hula hop. Słyszałam, że dobrze robi na talię :)
PS. Dziękuję za słowa otuchy pod poprzednią notką. Właśnie pędzę poskramiać mój cellulit peelingiem kawowym.
Pozdrawiam :*
sylwiaaa1
18 sierpnia 2012, 21:23Powodzenia z treningiem. Mozna go na youtube zobaczyć?
jeszczeimpokaze
17 sierpnia 2012, 17:26ja swój poskramiałam wczoraj tym peelingiem :D
kotusiek
17 sierpnia 2012, 12:51peeeling kawowy jest ekstra, ale niestety rozstepow nie zakrywa :( no nic, Ewa mnie nudzi, wiec zycze powodzenia! :)
butterflyleg
17 sierpnia 2012, 12:46Mi Ewka jakos nie pasuje :d ale duzo osob ja chwali, bo fajne efekty sa po tych cwiczeniach! Powodzenia zycze :*
martina1993
17 sierpnia 2012, 12:41Oo też wczoraj zaczęłam ćwiczenia z Ewą :) Życzę wytrwałości :) A możesz podać mi swój przepis na peeling kawowy? I czy jest on skuteczny?