jestem na siebie niesamowicie zła. przez święta nie przytyłam ani grama, niestety styczniowe szaleństwa zatrzymały moją dietę i waga w ciągu tego całego czasu spadła tylko o 0,5kg. za to teraz wracam ze zdwojoną siłą i choćby nie wiem co, na swoje osiemnaste urodziny chce wyglądać normalnie! wróciłam do zdrowego odżywiania 9 lutego, trzymam się dobrze, nie jem dużo, staram się jeść więcej owoców i warzyw. zero tłustego, smażonego, kalorycznego - wszystko OUT. moja rada dla wszystkich, którzy mają problemy ze słodyczami: polecam lizaki, ponieważ nie są kaloryczne, a zajmują ręce na jakieś min. 20 minut i naprawdę nie ma się ochoty na słodkie :) z własnego doświadczenia polecam truskawkowo-jogurtowe chupa-chupsy. co więcej? na razie do ćwiczeń nie mogę wrócić do ćwiczeń z pewnych kobiecych powodów, dlatego też pas neoprenowy towarzyszy mi każdej nocy :) postaram się pisać regularnie, pozdrawiam!
aannxx
14 lutego 2013, 00:05Powodzenia ;)