jestem załamana, bo wczoraj mój mąż zrobił czosnkowy sos, dodał trochę majonezu i ja dziś na szybko zjadłam go z serem! Przecież nie mogę takich rzeczy jeść ale nie wiele mam :( wszystko szlak wzięło... dziecko marudne, biegunki dostał...
boję się, że przez to zepsułam swój cały wysiłek!
lemoncia
9 stycznia 2013, 20:35nie zepsułaś :P zresztą, jest już nowy dzień! :D
sukces.ma.rozmiar.S
8 stycznia 2013, 16:15No coś Ty, odrobina majonezu to nic, jeżeli poza tym trzymasz dietę tak, jak powinnaś! Ja też czasami jadam coś z majonezem. Wiem, że to zwiększa kaloryczność, ale nie popadajmy w skrajności! Łyżka majonezu nie ma kilku tysięcy kalorii, żeby miała popsuć to, co do tej pory osiągnęłaś. Jakbyś powiedziała, że obżarłaś się czekoladą, chipsami albo smażonymi kotletami- to był by problem. Ale majonez? Spokojnie :)
kaja1617
8 stycznia 2013, 14:32Nie łam sie. Jeżeli nawet zjadlas dzisiaj trochę wiecej kcal to zjedz lekka kolacje i wiecej poćwicz na wieczór ;) i na pewno nie rzucaj diety! Ciągnik dalej i niweluj błędy ;)
krasnal92
8 stycznia 2013, 14:31Sorry, ale przesadzasz. Normalnie świat wię zawalił, bo zjadlaś łyżkę majonezu! Z takim podejściem to skończysz w psychiatryku. Będziesz nałogowo liczyła kalorie itp. Potem jak schudniesz to nawet nie bedziesz potrafiła się z tego cieszyć.
ilovegym
8 stycznia 2013, 14:25tylko nie poddawaj się! NAPRAWIAJ !!!!