Nie chcę pisać co planuję bo może się nie udać.. więc tylko tyle, że
po
1. pobudki co 1godz
2. uszy zdrowe - byliśmy u lekarza
3. wczoraj zgrzeszyłam piłam piwko i co nie co do piwa... tzn. dietetyczne "coś" do chrupania" aż nie staje na wagę :/
4. chciałam trochę z mężem się odprężyć po ciężkim dniu... wiem wiem piwku mówimy nie... no ale... wypiłam ok połowy piwa
5. jestem po kawie, dzień nie zapowiada się różowo, no ale w końcu mam synka nie córeczkę więc jak może być różowo... :p
cd:
Poćwiczyłam wycisk większy niż wczoraj mimo zakwasów! Ale dziś to do tego stopnia że w głowie wirowało i tak nie dobrze, że szok!
ellawita
18 stycznia 2013, 20:47Ile napięcia w Twoich przeżyciach...
MilkaG
18 stycznia 2013, 13:58Jeśli synek zdrowy to stawiam na skok rozwojowy, a miał już takie zachowania prędzej? Bo skoków jest kilka w pierwszym roku życia, i na każdy dziecko może inaczej reagować. A co do piwka - nie przepadam, ale mój likier cały czas czeka w lodówce i w końcu się skuszę. A do odprężenia z mężem polecam lepszy sposób, no i można kcal spalić.