Wiem, że kilka notatek dodaję, ale zawsze jak tu jestem to mam super motywację... lubię opisywać o swoich postępach. Jak mnie nie ma to znaczy że... nic dobrego to nie znaczy,.
Zjadłam kefir 125kcal
jabłko 125kcal
jak dotąd razem: 600kcal
Ładnie jest! Nie będę tylko narzekać.
Za godzinkę rosołek
a potem brokuł, pierś z kurczaka, kasza gryczana... nie obliczone jeszcze.
a na kolację? hmmm nie wiem!!!
Pekińską kupię chyba, ser biały do tego... jakieś przyprawy i już.
truskawka1988
22 stycznia 2013, 22:36widzę że wszystko po mału zaczyna się normować, to wspaniale:))