Od dzisiaj zaczęłam dietkę myślę że to już po raz ostatnio, no bo ile w końcu można się zabierać za te odchudzanie... Jeśli mi się teraz nie uda, nie wytrwam w postanowieniu żeby zrzucić te wstrętne zbędne kilogramy, to już na prawdę zrezygnuję z odchudzania.... Bo teraz już miewałam takie myśli żeby przestać po prostu się odchudzać i pogodzić się z tym że no jestem gruba i tyle i gruba będę... Ale jeszcze nabrałam teraz sił żeby powalczyć z tymi wstrętnymi kilogramami które przybrałam przez te 5 lat...
Dzisiejszy dzień dietki mija całkiem nieźle:
śniadanie:
- 2 kromki chleba z serkiem topionym
2 śniadanie:
- NIC
obiad:
- ryż ( chińskie)
podwieczorek:
- kisiel
Dzisiejszy dzień dietki mija całkiem nieźle:
śniadanie:
- 2 kromki chleba z serkiem topionym
2 śniadanie:
- NIC
obiad:
- ryż ( chińskie)
podwieczorek:
- kisiel
ZalotnaK
9 marca 2010, 21:53Powodzenia kochana;)) Uda się, a raczej musi! Trzymam kciuki;*
Hani90
9 marca 2010, 17:15Powodzenia i duuuuuuużo motywacji:) i samozaparcia:D
malinka0410
9 marca 2010, 17:03Powodzenia ;p ;*