DZISIAJ TO JUŻ DWA TYGODNIE JAK SIĘ ZNOWU ODCHUDZAM ;)
Dzisiaj miałam się zważyć ale tego nie ZROBIŁAM BO ZAPOMNIAŁAM :(
Zrobię to JUTRO OD SAMEGO RANA ;)
Zważę się i USTAWIĘ WAGĘ NA PASKU ;)
Co do ODCHUDZANIA to odchudzanie mija całkiem całkiem.
Apetyt dzisiaj mam już lepszy... a troszkę się martwiłam o ten mój apetyt :(
Ale już jest OK na "SZCZĘŚCIE" ;)
Bo czułam głód a nie mogłam jeść, może przez te przeziębienie.
A CO DO CHOROBY TO GORĄCZKI JUŻ NIE MAM TO BYŁA TAKA JEDNO DNIOWA TEMPERATURA.
I CZUJĘ SIĘ JUŻ DOBRZE ;)
Jestem ciekawa ILE JUTRO BĘDĘ WAŻYĆ...
Ale nie liczę na WIELKIE SUKCESY DLATEGO ŻE DZISIAJ W NOCY POD JADŁAM!!! :(
Nie wiem co ja mam z tym "NOCNYM JEDZENIEM"
Budzę się w nocy i prosto do KUCHNI i jak później mam CHUDNĄĆ???
No właśnie jak :(
CzterolistnaKoniczynka
14 grudnia 2012, 15:46ja za nic bym w nocy nie wylazła z łóżka....
Loca90
13 grudnia 2012, 08:07Może za mało jesz w czasie dnia? Może też być tak, że te nocne jedzenie to taki sposób oszukiwania samego siebie, no wiesz, zjem coś w nocy, a w dzień będzie dietka, to tak jak bym tego nie zjadła :P
cciszaa
12 grudnia 2012, 19:02o kurcze okropnie masz z tym podjadaniem, moze zamiast jesc to napij sie wody ?