Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dwudziesty Czwarty Dzień DIETKOWANIA... ;)


DZISIAJ TO JUŻ DWA TYGODNIE JAK SIĘ ZNOWU ODCHUDZAM ;)

Dzisiaj miałam się zważyć ale tego nie ZROBIŁAM BO ZAPOMNIAŁAM :(
Zrobię to JUTRO OD SAMEGO RANA ;)
Zważę się i USTAWIĘ WAGĘ NA PASKU ;)

Co do ODCHUDZANIA to odchudzanie mija całkiem całkiem.
Apetyt dzisiaj mam już lepszy... a troszkę się martwiłam o ten mój apetyt :(
Ale już jest OK na "SZCZĘŚCIE" ;)
Bo czułam głód a nie mogłam jeść, może przez te przeziębienie.


A CO DO CHOROBY TO GORĄCZKI JUŻ NIE MAM TO BYŁA TAKA JEDNO DNIOWA TEMPERATURA.
I CZUJĘ SIĘ JUŻ DOBRZE ;)

Jestem ciekawa ILE JUTRO BĘDĘ WAŻYĆ...
Ale nie liczę na WIELKIE SUKCESY DLATEGO ŻE DZISIAJ W NOCY POD JADŁAM!!! :(

Nie wiem co ja mam z tym "NOCNYM JEDZENIEM"
Budzę się w nocy i prosto do KUCHNI i jak później mam CHUDNĄĆ???
No właśnie jak :(

  • CzterolistnaKoniczynka

    CzterolistnaKoniczynka

    14 grudnia 2012, 15:46

    ja za nic bym w nocy nie wylazła z łóżka....

  • Loca90

    Loca90

    13 grudnia 2012, 08:07

    Może za mało jesz w czasie dnia? Może też być tak, że te nocne jedzenie to taki sposób oszukiwania samego siebie, no wiesz, zjem coś w nocy, a w dzień będzie dietka, to tak jak bym tego nie zjadła :P

  • cciszaa

    cciszaa

    12 grudnia 2012, 19:02

    o kurcze okropnie masz z tym podjadaniem, moze zamiast jesc to napij sie wody ?