Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Od DZISIAJ chciałabym zacząć DIETKOWANIE!!!


OD DZISIAJ CHCIAŁABYM ZACZĄĆ DIETKOWANIE TERAZ TO CHOCIAŻ DO ŚWIĄT...

DZISIAJ WAGA POKAZAŁA 101,1 KG


ŻEBY CHOCIAŻ W ŚWIĘTA NIE MIEĆ TAKIEGO BRZUCHA...
MOŻE DO ŚWIĄT UDA MI SIĘ CHOCIAŻ ZRZUCIĆ TROSZKĘ OPONKĘ HEH..
.

A TERAZ JESZCZE MAM DOSTAĆ @ TAKŻE WAGA ZA PEWNE BĘDZIE POKAZYWAĆ WIĘCEJ JAK NORMALNIE.
JESTEM NA TO PRZYGOTOWANA ŻE NA WADZE BĘDZIE WIĘCEJ.


JESTEM CIEKAWA CZY WŁAŚNIE OD DZISIAJ DO SOBOTY UDA MI SIĘ WYTRZYMAĆ ŻEBY SIĘ ODCHUDZAĆ.

MOŻE AKURAT MI SIĘ UDA WŁAŚNIE TERAZ.
MOŻE TO WŁAŚNIE TERAZ MI SIĘ UDA...


BĘDĘ STARAŁA SIĘ TERAZ DIETKOWAĆ DO ŚWIĄT, A PÓŹNIEJ MAM ZAMIAR DIETKOWAĆ AŻ DO WAKACJI.

JA WAŻĘ JUŻ PONAD 100 KG TO SZOK PO PROSTU SZOK!!!

JAK JA MOGŁAM SIĘ TAK ROZTYĆ...???
W ZESZŁYM ROKU W STYCZNIU WAŻYŁAM 92 KG.
A TERAZ??? EHHH...

  • endorfinkaa

    endorfinkaa

    24 marca 2013, 12:59

    ja też dzisiaj zaczęłam, będę trzymała kciuki :) na początek najważniejsza jest motywacja, więc pobudzaj ją codziennie :)

  • fantasia1983

    fantasia1983

    24 marca 2013, 11:57

    nie widzę tu chęci, widzę tylko nadzieje i marzenia a bez pragnienia zmiany i przekonania o słuszności tego działania nic nie osiągniesz... Przygotuj się na trudną walkę, na zmianę życia, zmianę nawyków, aktywniejsze życie. Przygotuj się na ból, łzy, chwile zwątpienia i niechęci, przygotuj się na złośliwe uwagi rodziny i znajomych, na głupie uśmieszki, na przykre teksty. Przygotuj się na walkę, pot, poświęcenia i wyrzeczenia! Jak będziesz na to gotowa to nie mów już nigdy ze chciałabyś zacząć bo to podwójna wątpliwość ("chciałabym zacząć", ani zaczynam ani chcę!) mów - ROBIĘ TO i to zrób! Przy takiej nadwadze nie ma półśrodków! Nie zasłaniaj się uśmiechem na twarzy, uświadom sobie nareszcie że to nie są żarty, nie ma do świąt, nie ma do wakacji... uświadom sobie, że to będzie ciężka praca, a w Twoim przypadku ciężka praca pełna wyrzeczeń już do końca życia! Powodzenia!

  • kociolekk

    kociolekk

    24 marca 2013, 11:56

    na pewno ci się uda kochana...ja zaczęłam tydzień temu(a zaczynałam już wiele razy) i możesz wierzyć lub nie ,ale schudłam 2,6 kg.... nie na żadnej gotowej diecie...po prostu rozsądne porcje,godziny posiłków i zero słodyczy :) a co do @ to ja też mam tak że w te dni waga pokazywała więcej, dzisiaj jestem w drugim dniu @ a waga i tak ładnie spadła... nie poddawaj się głowa do góry :) cycki do przodu:) i do odchudzania :)