Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień odchudzania... ;)


Dzisiaj pierwszy dzień odchudzania... Ostatnio jakoś mi znowu nie wyszło ale mam na dzieje że tym razem mi się uda. Jak nie będę próbować no to niestety nie schudnę. Żeby schudnać trzeba probować walczyć ze wstrętnymi zbędnymi kilogramami. Ostatnio ważyłam 97,1 kg a dzisiaj waga pokazała rano 95,6 kg. Także waga leci w dół. Mimo że się nie odchudzałam to nie jadłam przesadnie dużo starałam się ograniczać jedzenie. Równo dzisiaj 1 września zaczełam moja kolejną wlakę z odchudzaniem. Tak bym chciała żebym tym razem mi się udało. Prosze dorgie Vitalijki trzymicie za mnie kciuki żeby tym razem mi się udało. Tak bym chciała kiedyś osiągnać swoj postawiony przez siebie cel, może kiedys nastanie ten dzień kiedy wejde na wage i waga pokaże 65,5 kg. Dzisiaj nic nie ćwiczyłam jakoś cały dzień byłam zajeta, ale jutro chce to nadrobić. Dzisiaj popołudniu pojechałalam z rodzinką nad jeziorko także troszke sobie opoływałam. Strasznie źle się czuje że swoja wagą, jest mi ciężko czuje się ociążała i leniwa... :(  ale jak się tak jakdło bez opamiętania to teraz ma się tego efekty. Ale licze że uda mi się schudnać, jestem jak najlepej przekonana, strasznie w to wierzę.... ;) Zmotywowałam się do odchudzania jak tylko można i licze że tym razem właśnie mi się uda... ;) Szkoda tylko że nie udało mi się schudnać do lata, no ale coż widocznie tak miało tak być... :) Prosiłabym jeszcze o Wasze rady o Wasze wskazówki dotyczące odchudzania. I jeśli jest ktoś chętny to może się do mnie przyłaczyć razem raźniej

 

Dzisiaj zjadłam:

śniadanie:

- 2 wafle ryżowe z żółtym serem

2 śniadanie:

- gruszka

- kilka malin

obiad:

- zupa kapuściana

- skrzydełko gotowane

- troche ryżu z białym sosem

- jadbłko

podwieczorek:

- 3 ciasta

  • morela2300

    morela2300

    4 września 2009, 10:25

    co to za ciasta? co to za ser zółty? lód? unijak takich rzeczy,500 kal samych wazym nie odpowiada 100 g tabliczki czekolady!!! gorzej sie spala i sie odklada!!!! pamietaj o tym, lekkie np.ser biały!!! sos? na co ci sos? przeciez tym sie nie najesz,a dieta to nie czas delektowania sie sosami,tylko czas przetrwania !!! i czas w ktorym zapycha sie zoladek czyms lekkim naewt ohydnym,po to zeby tylko sie nie odzywal!!!

  • mycha9000

    mycha9000

    1 września 2009, 22:40

    zycze wytrwalosci i mobilizacji, a przede wszystkim samokontroli :) powodzenia:) musi sie udac:)

  • Zancia1993

    Zancia1993

    1 września 2009, 21:57

    Trzymam kciuki i nie poddawaj sie a zobaczysz swoja wymazona wage na pewno :*Pozdrawiam :)