Jejku dzisiaj już dziewiąty dzień dietki... ale ten czas teraz mi leci... ;) Cieszę się że równo z 01.09.2009 r. zaczełam dietke... Ale niestety po dwu dniowym jedzeniu, pozwoleniu sobie na troszkę więcej dzisiaj ważyłam 95,5 kg... :( Pewnie MORELKA mnie znowu za to wyzwie :P No ale cóż tak się stałó no i trudno trzeba żyć dalej i dalej się odchudzać a nie poddawać.
Dzisiaj byłam zawieś podanie cv i list motywacyjny w sprawie pracy. Jutro będę wiedzieć czy mnie przyjeli. Dzisiaj byłam troszkę zabiegana rano wszystko pisałam później jechałam to zawieść jeszcze troche pochodziłam po mieście i tak mi zleciał dzień.
Dzisiaj też obyło się bez ćwiczeń.. :( jest mi przykro że jest mi cięzko się zmobilizować do ćwieczeń, no ale cóż. Albo nie mam czasu albo nie mam ochoty na ćwiczenia. Ale dobrze że jeszcze jako tako trzymie się dietki.
Dzisiaj zjadłam:
śniadanie:
- 3 małe placki ziemniaczane
2 śniadanie:
- lód
obiad:
0 3 brzoskwinie
podwieczorek:
- arbuz
kolacja:
- mała kiełbaska z grilla, kromka chleba, pomidorki
morela2300
10 września 2009, 08:44ojjjjj koleżanko!!!! :O przyznam szczerze,ze wczoraj popatrzyłam tylko na Twoje menu,reszty NIECZTYAJĄC!!! ale dzisiaj nadrobilam straty i.. - :/ WOLAŁA BYM TEGO NIE ROBIĆ!!! jak mogłaś tak zrobić?? NIE MOZESZ ROBIC SOBIE PRZERW!! to jest najgorsze co moze byc w diecie!!! zniechceca cie pozniej poranek,jak wstajesz-i wiesz ze dzisiaj znowu "tortura" z dieta!!! JAK I WAGA KTORA SKOCZY ZNACZĄCO W GÓRE!! a tak na magrginesie ile Ty jesz kal,bo sorry ale jakos nie moge sobie policzyc,,,,no wiesz--placki ziemniaczane??? w diecie? mam nadzieje ze pieczone a nie smazone!! ale ziemniaki jak narazie wyrzuc z dietki,a na przerwe taka,ze zjesz jeden kawalek ciasta,zasłóżysz sobie dopiero jak bedziesz wazyc 85 kg !!! a jak NIE BEDZIESZ SIE OWALAĆ TO POLECI CI JAK STRZALA! ZROZUMIANO? :/