Dużo węglowodanów, no cóż, jem, bo mam problemy i spadek nastroju, smutno mi i wiem, że jedzeniem sie pocieszam, a większość potem wylądowuje w kanalizacji... Ale i tak w ciągu ostatnich 5 dni poczyniłam postępy.
We wt. 27 maja R. powiedział "Oj, noc z tobą..." i umówiliśmy się tak za tydzień - dwa... Czyli 7 czy 14 czerwca, już czynię kroki by się z nim wyrwać... :) Viva! hotel "Polonia" w A. !!!