Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chwilowe szczescie


Dziewczyny! Dzisiaj rano na mojej wadze pojawila sie przepiekna liczba. 69,4kg. Bardzo dawno nie mialam takiej wagi, wlasciwie to chyba nie pamietam kiedy. Teraz jestem juz po 2 posiłkach i moja waga wskazuje 70,3 co oznacza, ze w tym tygodniu spadły mi prawie 2kg. Dlaczego ja nigdy wczesniej nie potrafilam sie tak zmobilizowac? Dzisiaj znowu polece na siłownie. 5raz w tym tygodniu, kiedy tam jestem dostaje takiego powera, ze nie da sie tego opisac. 

Chcialam polecic Wam dwie herbaty, ktore pomagaja mi powstrzymac chec na slodycze. Jest to herbata z morwy bialej, w torebkach. Pije sie ja raz dziennie, przed posilkiem. Oczywiscie zielona, ale o tym chyba nie musze wspominac. No i moja ulubiona czerwona herbata. Pije ja kilka razy dziennie, po posiłku poniewaz przedłuza uczucie sytości. 

Mam nadzieje, ze na początku tyg bede mogla bez obaw zmienic pasek na 70kg, a pod koniec przyszłego na 69kg! A Wy jak sie trzymacie? Któs potrzebuje motywacji? Chetnie sie troche swoja podziele! 

Pozdrawiam.