Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje podsumowanie i nowy początek część 2.


Teraz czas posumować prawie rok ćwiczeń. Od zakończenia diety do rozpoczęcia aktywności fizycznej minęło trochę czasu także wymiary również nie były identyczne. Na wspomnianym już forum o dietach natknęłam się na temat o liczeniu kalorii i ćwiczeniach z Ewą Chodakowską, jedna z dziewczyn codziennie pisała o tym jak z nią ćwiczy i opisywała swoje efekty byłam zachwycona i pomyślałam czemu by nie spróbować przecież też chcę mieć zgrabne ciało a to co ciąża z nim zrobiła bardzo mi się nie podobało. Mój syn po południami długo spał nudziłam się siedząc bezczynnie przed komputerem i telewizorem zajadając często jakieś ciacha do kawy.
19.11.2012r rozpoczęłam swoją przygodę z ćwiczeniami w domu czyli tzw. dywanówkami, byłam przekonana że szybko się zniechęcę ale zaryzykowałam. Zaczynałam od Skalpela Ewy Chodakowskiej na początku byłam zachwycona czułam pracę mięśni i w ogóle byłam w szoku że ćwiczenia dają mi satysfakcje. Nie stosowałam diety jadłam to na co miałam ochotę ale nie objadałam się o nie! Dieta wpoiła mi zasady zdrowego odżywiania które były dla mnie już normalnością ale też nie byłam świętoszką podjadałam czekoladę czy chipsy jak miałam na to ochotę ale nie zbyt często raz w tygodniu może. Po niecałym miesiącu byłam znudzona Ewą i jej ćwiczeniami, próbowałam nowych Killer i Turbo ale to był niewypał nie miałam kondycji nie dawałam rady i nie podobało mi się to skakanie non stop i mnóstwo powtórzeń, Ewa zraziła mnie tym do swoich treningów, zresztą jej jako trenerki nie lubiłam od początku   Ale przejdę może do konkretów. Moje wymiary przy rozpoczęciu ćwiczeń:
Biust: 75/84cm
Talia: 74cm
Brzuch: 89cm
Biodra: 97cm
Uda: 56cm
Łydki: 36,5cm
Waga: 62,5kg
I tutaj nastąpiły rewolucje dosłownie! Moja waga najpierw spadała potem rosła zobaczyłam nawet swoje upragnione 59kg tylko chwilowo ale wymiary były duże jak na tą wagę u mnie miałam zerową masę mięśniową pewnie dlatego, centymetry spadały ale też nie zawsze potrafiłam te efekty utrzymać przez brak diety więc i wzrost zanotowałam kilka razy. Ćwiczyłam bardzo regularnie przez pierwsze pół roku a to dzięki mojej ukochanej trenerce Jillian Michaels z którą zaczęłam ćwiczyć za raz po Ewie i to ona sprawiła że mam tyle motywacji do dzisiaj, jest niesamowita jej treningi są dla mnie idealne w większości trwają 30-40min nie ma nudy czy trudnych ćwiczeń.
Treningi jakie przerobiłam od 19.11.2012r do dnia dzisiejszego, nie wszystkie robiłam dłużej zgodnie z wytycznymi czy rozpiskami:
Ewa Chodakowska: Skalpel, Killer, Turbo
Jillian Michaels: 30 Day Shred Level 1,2,3, Ripped in 30 Level 1 i 2, Extreme Shed Shred, Killer Buns & Thighs Level 1 i 2, No More Trouble Zones, Banish Fat Boost Metabolism, Yoga Meltdown Level 1, Kickbox FastFix, Killer Abs Level 1, Six Weeks 6 Pack Level 1 i 2, Body Revolution 6 pierwszych treningów, Hard Body.
Mel B: wszystkie treningi 10 minutowe plus dwa na całe ciało 15-20min.
Callan Pinckney: Callanectis
Chalene Johnson: kilka treningów Extreme oraz Turbo Jam i Fire
Shaun T: Insanity wybrane treningi i dodatki , Focus T25 wybrane treningi
Były też treningi na skakance, mini trampolinie, hula hop
Ćwiczyłam zwykle 5-6 razy w tygodniu, ostatnie pół roku nie było już tak intensywne trochę odpuściłam ale nadal ćwiczyłam minimum 4 razy w tygodniu.
Wklejam fotkę dla porównania pierwsza z listopada 2012r kiedy zaczynałam ćwiczyć a druga z marca 2013r. Oto moje efekty ćwiczeń:


Wymiary dla porównania:
Biust: 75/84cm > 73/86cm
Talia: 74cm > 70cm
Brzuch: 89cm > 87cm
Biodra: 97cm > 96cm
Uda: 56cm > 56cm
Łydki: 36,5cm > 35,5cm
Waga: 62,5kg > 63, 6kg

Coś co bardzo rzuca się w oczy to rozmiar mojego biustu musiał się po prostu unieść nie wiem nie urósł nagle od ćwiczeń
Obecne wymiary i zdjęcie do porównania dodam w poniedziałek wtedy będę wiedzieć jakie są aktualnie, teraz mam okres więc to nie miałoby sensu.
Dużo pracy przede mną jeszcze mimo że mam za sobą prawie rok ćwiczeń wszelakich to bez diety nie dają spektakularnych efektów, jedynie wygląd skóry bardzo się poprawił i jędrność ciała, może dorobiłam się nieco masy mięśniowej ale na pewno nie widocznych mięśni gdyż mam jeszcze trochę zbędnego tłuszczyku, na dodatek ciąża zrujnowała mój brzuch. Oto jak wyglądał przed ciążą:
 
Chciałabym wrócić do takiego wyglądu!
Może na tym zakończę podsumowanie ostatnich miesięcy, teraz czas wyznaczyć nowe cele i zaplanować jakoś tę walkę o lepszą figurę