Co za dzień, wstałam jak zwykle przed 7 a śniadanie mogłam zjeść dopiero po 11 dla mnie to koszmar zwykle jem do godziny po wstaniu a jak nie zjem to czuję się fatalnie, wszystko przez badanie na którym musiałam być na czczo a potem jeszcze zrobić zakupy, ale przeżyłam jakoś To już 16 dzień jak to leci ciekawe ile jeszcze dni przede mną? jak będę się trzymać jak do tej pory pewnie nie dużo
Menu:
Śniadanie: drożdżówka z serem i brzoskwinią, kawa zbożowa z mlekiem
Obiad: ziemniaki, meksykańskie danie (pieczarki, papryka, fasola czerwona, cebula, kiełbasa, przecier)
Kolacja: serek wiejski lekki, rzodkiewki, 2 kromki grahama plus piętka z masłem
Przekąska: pistacje ok 20szt.
Aktywność:
Jillian Michaels Body Revolution Workout 12
Spacer 60min
Śniadanie: drożdżówka z serem i brzoskwinią, kawa zbożowa z mlekiem
Obiad: ziemniaki, meksykańskie danie (pieczarki, papryka, fasola czerwona, cebula, kiełbasa, przecier)
Kolacja: serek wiejski lekki, rzodkiewki, 2 kromki grahama plus piętka z masłem
Przekąska: pistacje ok 20szt.
Aktywność:
Jillian Michaels Body Revolution Workout 12
Spacer 60min
Doomkaa
23 października 2013, 18:00Rzodkiewka i twaróg ;) uwielbiam !!
angelisia69
23 października 2013, 05:06No ja na czczo nie potrafie funkcjonowac zaraz mi nie dobrze i takjakby wymiotowac mi sie chcialo.Co prawda 1-sze sniadanie jem bardzo malutkie ale 30min po przebudzeniu i odrazu czuje sie lepiej.Drozdzowkujesz sobie widze ;-) wyglada pysznie,podobna do tej z 7day's co reklamuja teraz.
ajusek
22 października 2013, 22:55no cóż.. możliwie, ze moj wpis nie był zbyt precyzyjny, ale jakby przejrzeć mój pamiętnik to takie wpadki ja mam co chwila. I to mnie właśnie dobija. I nie mam zbyt wiele wyrzeczeń - moja dieta nie jest właśnie żadną super hiper dietą z milionem ograniczeń. U mnie po prostu zaczyna psychika szwankować
MentalnaBlondynka
22 października 2013, 22:17Ta bułka to z Biedronki bo jak tak to musze powiedzieć ze nie potrafię się im oprzeć uwielbiam po prostu ;D:D
ewela22.ewelina
22 października 2013, 21:58U mnie śniadanie to główne danie bez niego nie wychodzę z domu;)
ariss
22 października 2013, 19:57I ja również mam tak samo ze śniadaniem... Ale co poradzić, nie zawsze się da zjeść jak się chce, życie ;) tak w ogóle chciałam tylko powiedzieć, że uwielbiam czytać Pani pamiętnik! Te zdjęcia, ogół, wszystko mi się podoba i chętnie tu zaglądam! Pozdrawiam i życzę wytrwałości i gubienia kg! ;)
dorotuniaa
22 października 2013, 19:32Też jak śniadania nie zjem to jakaś taka jestem dziwna :)
sheisevil2013
22 października 2013, 18:53Ja kiedyś jak miałam zjęśc 2 godziny później niż zwykle to czułam się słabo i chodziłam poddenerwowana, więc Ci współczuję :d Menu jak zwykle smaczniutkie ;-)