Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiaj


Jestem z siebie dumna bo nie nażarłam się wczoraj na wieczór ,zjadłam już tylko banana i zupkę serową. jakieś 217 kcl
Właśnie jem śniadanie-otręby z czekoladą i skórka pomarańczy-ok.104 kcl
pół banana-60 kcl i łyżka jogurtu naturalnego 15 kcl 
Obiad-5 paluszków rybnych + 2 łyżki jogórtu natualnego-ok.450 kcl
Kolacja-2 kromki chleba razowego+margaryna+ser żółty topiony+ketchup-ok.320kcl
Razem:949
 Zastanawiam kiedy się zważyć i przeraża mnie wizja nie jedzenia na uczelni totalnie nie wiem jak ja to zrobię ;(.
Pomocy XD 
  • FatPrincess

    FatPrincess

    18 listopada 2012, 13:57

    a to przepraszam, mój błąd, ale to stąd, że ludzie czasami mają różne dziwne pomysły (; tak sobie pomyślałam że może warto w jakiejś przerwie między zajęciami zajść do bufetu? można tam zjeść naprawdę tanio, u nas były np zupy po 3,5, a zestawy obiadowe już od 6 zł.

  • FatPrincess

    FatPrincess

    18 listopada 2012, 13:39

    a dlaczego miałabyś nie jeść na uczelni? Będziesz głodna i rozdrażniona, nie będziesz mogła się skupić i łatwiej skusisz się na jakiegoś batona z automatu. Weź ze sobą kanapkę, sałatkę, jogurt, bułkę, owoce.. cokolwiek. Warto też zaopatrzyć się w kubek termiczny albo mały termos i mieć przy sobie ciepłą herbatę albo kawę. Z ciepłym żołądkiem łatwiej (; Ja zazwyczaj kupowałam 200g surówki na wagę i bułkę grahamkę i nie było problemu z głodem (;

  • grubas002

    grubas002

    18 listopada 2012, 12:59

    super gratulacje :)

  • innaona

    innaona

    18 listopada 2012, 12:57

    Zabierz na uczelnie jakieś owoce :-) Pozdrawiam