Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1.


Pomyślałam, że może jak zacznę publicznie pisać, to będzie mi wstyd się tak obżerać i w końcu coś ruszy w dobrą stronę, a nie tylko do góry. :D 

Na wadze myślę niecałe 58 kg, ale ze wskoczeniem na wagę poczekam, aż minie @. Niezmiennie marzy mi się około 50 kg, no cóż ...marzenia są za darmo i nie tuczą. 

Dziś:

plastic fantastic czyli parówki sojowe z chlebem i hummusem, ketchupem i musztardą,

bułka z hummusem i warzywkami, pudełeczko bobu,

kasza jaglana z duszonym jabłkiem i śliwką z orzechami laskowymi i cynamonem,

płatki owsiane z moim domowym kefirem sojowym, ananasem, kawałkiem banana i chia,

Na kolację się zobaczy. Postaram się, żeby nie był to kilogram ziemniaków, ani pół bochenka chleba z masłem orzechowym. :x Pogoda piękna, to wylęgnę dziś pobiegać, a na weekend odświeżę rower i do boju. 

B.

  • Werka.kk

    Werka.kk

    8 maja 2018, 12:08

    Powodzenia ! :*

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    26 kwietnia 2018, 16:50

    Jeśli 50kg Cię zadowoli to życzę Ci tego z całego serca ;-) ;*

    • Peanut_Butter

      Peanut_Butter

      26 kwietnia 2018, 17:34

      W sumie to i 53 mnie zadowoli i 55 :) Dziękuję :) :*

  • aksza

    aksza

    26 kwietnia 2018, 13:59

    Oj nie, wierz mi. To tak nie działa. Absolutnie nie będzie Ci wstyd :D Ale słodki jadłospis :o Trzymam kciuki!

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      26 kwietnia 2018, 14:26

      Dokładnie. Mnie też miało być głupio jak się będę do chipsów przyznawać. A czy jest? Słabo. Jest raczej "a należał mi się cheat meal, więc wsunęłam paczkę chipsów, przecież nie dajmy się zwariować z tą dietą" :D

    • Peanut_Butter

      Peanut_Butter

      26 kwietnia 2018, 14:36

      Ej no, dajcie mi kilka dni na oszukiwanie siebie :D Słodki, wiem, ale bardzo lubię słodkie. Zwłaszcza jak od 10 do 20 nie ma mnie w domu i w pracy nie mam mikrofali, to wolę zjeść tę kaszę z owocami niż jakimś zimnym sosem. :( Bardziej typowy obiad jem na kolację jak wracam do domu :D Dzięki :)