Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4.


Udało mi się wczoraj nie objeść syfem i pójść pobiegać po pracy! (impreza) Nawet jeśli nie uda mi się schudnąć, co jest bardzo prawdopodobne, to mam zamiar być w miarę aktywna fizycznie. Nie mówię tu o jakiś maratonach czy siłowni 5x w tygodniu, ale 

* jakiś przyjemnych ćwiczeniach przed telewizorem zamiast drapania się po brzuchu

* joggingu

* rowerze

* chyba poszukam rolek

* no i przede wszystkim częstszych spacerach.

Bez napinki, bo wtedy łatwo się poddać i potem jest mi wstyd przed siostrzenicami, że jak stara połamana baba jestem i nie umiem skakać na trampolinie :P 

Jedzeniowo w tym tygodniu nie jest tragicznie (jak chociażby w poprzednim), chociaż do redukcji na pewno jeszcze trochę brakuje. Pracuję nad tym ;)  Od dwóch dni na kolacje wcinam tofucznicę z pomidorami, to jej nawet zdjęcie zrobiłam :P

B.

  • zuzav

    zuzav

    9 maja 2018, 18:36

    Muszę w końcu przygotować sobie tofucznicę! Gratuluję mobilizacji :) Ja się zaraz zabieram za "dywanówki" :P

    • Peanut_Butter

      Peanut_Butter

      11 maja 2018, 16:19

      Tofucznica dobra rzecz, tylko koniecznie z czarną solą :)

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    9 maja 2018, 15:43

    Wyglada bardzo smakowicie ;)