O jaaa... Jutro ważenie i boję się (trochę). Mam nadzieję, że ten wysiłek jest skuteczny.
Od jutra postanowiłam zacząć robić "Aerobiczną >6< Weidera". Moja koleżanka robiła ok. 1, 5 miesiąca temu i muszę powiedzieć, że byłam pod wrażeniem. Podobno jest ciężko dotrwać do końca. Ktoś ma jakieś doświadczenia? :)
Mała motywacja na koniec tygodnia ;)
Agnezaa
17 września 2012, 17:22A6W jest mega ciężkie :) przynajmniej dla mnie, bo wszystko opiera się na mięśniach brzucha, które u mnie są tragicznie słabe :) ale Tobie życzę powodzenia. Ja wolę sobie zrobić program Ewy Chodakowskiej :) świetna sprawa, a zakwasy po pierwszym razie murowane. dla mnie a6w była bardzo nudna, plan Ewy jest zdecydowanie lepszy. Spróbuj!
kruszynkax3
16 września 2012, 22:53ja tam robiłam a6w aż do pierwszych zakwasów. Potem już dałam sobie spokój :D No Ty byś chciała zobaczyć 73,5 kg. Ja chce zobaczyć 70. :) Ale niestety.. nigdy do 70 nie dobiłam..a bardzo bym chciała. I nie, nie chce wracać do zdrowia bo to oznacza,że musiałabym wracać do szkoły. :>
samograjka
16 września 2012, 22:03powodzenia :)
Hani90
16 września 2012, 19:01ja nigdy nie dotrwałam końca;) ale wiem, zę ludzie są zadowoleni;) trzymam kciuki za jutrzejsze ważenie;)
niechudzinka
16 września 2012, 18:44ja jestem w 9 dniu a6w. mysle, ze trudnosc w wytrwaniu do 42 dnia wynika glownie z monotonnosci tych cwiczen. mam nadzieje, ze wytrwalosc sie jednak oplaci, chociaz watpie by efekt byl spektakularny ;)
Nixis
16 września 2012, 18:43Ja spróbowałam dwa razy pierwszego dnia. Boli mnie od tego kark- no i męczące. To nie są ćwiczenia, które dają człowiekowi przyjemność. Raczej coś, do czego należy się zmuszać. :)
havre
16 września 2012, 18:37Jesteś pewna, że to skończysz? Na początku cwiczenia zajmują około 10 minut, później nawet 50... Co całkiem sporo jak na cwiczenia tylko i wyłącznie na brzuch. Lepsze jakieś cardio, a na brzuch abs'a. Wiadomo przynajmniej ile czasu ci zajmą. :)