Mam taką nadzieję, że to tylko jakiś tam wagowy kryzys i nic więcej. Kolejne ważenie oczywiście w poniedziałek - zobaczymy jak pójdzie przez ten tydzień... Ale dzięki za słowa otuchy - przydały się! :)
Amaretto1989
1 października 2012, 21:13
Wiesz co, czasem waga płata nam takie figle - sama miałam taki problem. Ale ruszy! Uwierz mi! :) Nie poddawaj się, nie rezygnuj, bo zobaczysz - ruszy się ta okropna waga i będzie już tylko lepiej! :*
Czytałam o takich etapach kiedy waga stoi w miejscu mimo,że mamy wysiłek i jesteśmy na diecie... Musisz to przeczekać- tylko się nie poddawaj:) a potem waga znów będzie opadać w dół :P Trzymam kciuki:P
peggy.na.obcasach
2 października 2012, 01:32Mam taką nadzieję, że to tylko jakiś tam wagowy kryzys i nic więcej. Kolejne ważenie oczywiście w poniedziałek - zobaczymy jak pójdzie przez ten tydzień... Ale dzięki za słowa otuchy - przydały się! :)
Amaretto1989
1 października 2012, 21:13Wiesz co, czasem waga płata nam takie figle - sama miałam taki problem. Ale ruszy! Uwierz mi! :) Nie poddawaj się, nie rezygnuj, bo zobaczysz - ruszy się ta okropna waga i będzie już tylko lepiej! :*
peggy.na.obcasach
1 października 2012, 19:29Dzięki! :)
grymeczka
1 października 2012, 17:15Czytałam o takich etapach kiedy waga stoi w miejscu mimo,że mamy wysiłek i jesteśmy na diecie... Musisz to przeczekać- tylko się nie poddawaj:) a potem waga znów będzie opadać w dół :P Trzymam kciuki:P
peggy.na.obcasach
1 października 2012, 14:32Nie wiem, bo nie oszukiwałam. Jedyne co przychodzi mi do głowy to fakt, że jestem w trakcie menstruacji - może nawodnienie? Nie wiem sama...
grymeczka
1 października 2012, 14:17Dlaczego nic się nie zmieniło???? Jakiś powód musi być?