Oczywiście nie chciało mi się pisać codziennie co jem i w jakiej ilości oraz ile to zawiera kcal. Tak czy inaczej - dzisiaj właśnie się kończy ostatni dzień Diety 13 - o dniowej i:
- na pewno schudłam, bo widzę i czuję
- nie oszukiwałam i dotrwałam do końca
- jutro się zważę i zobaczymy co i jak
Oczywiście od jutra nie zamierzam jeść nie wiadomo czego - racjonalność przede wszystkim!
A tak - podjęłam też decyzję o pochodzeniu trochę na basen - lekarz co prawda kategorycznie mi zabronił, ale liczę na łut szczęścia i przytomność ratownika w razie czego.
A Wy jak tam Dziewczynki? Dajecie radę?
Pozdrawiam gorąco i życzę miłego tygodnia!