A co do prezentu to tak się składa ,że w czwrtek mam" kolejne "18ste urodziny i chciałam sobie zrobić z tej okazji prezent, a mianowicie marzyłam o tym ,żeby mój łazienkowy potwór pokazał 75 kg:) po moich ostatnich zawirowaniach nie wiem czy to się uda, ale muszę powiedzieć ,że chyba znów tłuszczyk zaczyna spadać.... tak jakby ubyło troszkę dekagramów na wadze;) wiem ,że nic na siłe i nie ma co się spieszyć , ale gdyby w czwartek rano waga pokazała przynajmniej 75,9kg to będzie dla mnie najpiękniejszy prezent urodzinowy.....a może jednak się uda,w końcu wiara czyni cuda :D:D:D:D
Jagoodka80
25 listopada 2012, 02:48Zycze Ci tego z całego serca, na pewno sie uda :)